ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Forum Miasta Wojcieszów Strona Główna » Historia

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Harcerstwo stalinowskie Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 7:29, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Porządna uchwała naszych władz

Dla uczczenia pamięci Wielkiego Wodza i Nauczyciela mas pracujących i Jego wiekopomnych zasług dla Polski, Rada Państwa i Rada Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalają, co następuje:
1. Zgodnie z wnioskiem Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Prezydium Katowickiej Wojewódzkiej Rady Narodowej i Prezydium Rady Narodowej m. Katowic oraz Katowickiego Wojewódzkiego Komitetu Frontu Narodowego, miasto Katowice przemianować na miasto STALINOGRÓD, a województwo katowickie na województwo STALINOGRODZKIE

2. Pałacowi Kultury i Nauki, stanowiącemu dar Związku Radzieckiego dla stolicy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ofiarowany z inicjatywy Józefa Stalina, nadać nazwę Pałacu Kultury i Nauki imienia JÓZEFA STALINA

3. Na placu przed Pałacem Kultury i Nauki imienia JÓZEFA STALINA wznieść pomnik JÓZEFOWI STALINOWI

Przewodniczący Rady Państwa
ALEKSANDER ZAWADZKI

Prezes Rady Ministrów
BOLESŁAW BIERUT
/chyba nie zdążył podpisać bo zmarł po pogrzebie Stalina w Moskwie/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:50, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Organizowanie Stalinowskiego PKWN

Alianci lądują w Normandii a Armia Czerwona jest w Chełmie, tym samym Stalin musi podjąć szybko ostateczne decyzje by powiększyć imperium i zawładnąć terenem do Berlina ,a może dalej. A jak budował podjęcie ostatecznych decyzji w walce o fragment imperium - tereny polskie?

Po zerwaniu stosunków z Sikorskim, Stalin był gotów nawiązać ponownie stosunki dyplomatyczne z Polską, gdyby Rząd RP zrezygnował z przedwojennych wschodnich granic ,niestety zdecydowana odmowa rządu londyńskiego skłoniła go do poparcia propozycji polskich komunistów dążących do pełnego przejęcia władzy. Z wielu czołowych działaczy różnych partii, którzy znaleźli się w ZSRR trzeba było Stalinowi sklecić jakąś marionetkową koalicję zarządzającą przyszłym PKWN, namiastkę rządu utworzonego w Republice Rad. Najważniejszy dla Stalina okazał się Jakub Berman, któremu zamierzał powierzyć rolę „szarej eminencji” i z tą rolą później pozostał do końca swojej pracy w 1957r, będąc we wszystkich władzach lecz nie zajmując odpowiedzialnych stanowisk. Ale w 1943/44 Berman będzie miał pieczę nad wszystkim i będzie dobierał pozostałych członków do składu przyszłej Rady Ministrów. Jaką przyjąć strategie by członkowie poszczególnych partii byli w miarę zadowoleni z proponowanych funkcji rządowych oraz kierowania poszczególnymi resortami. Zadanie trudne ale Stalin miał receptę jak zwykle na „Paliaków”.
Polscy komuniści a przynajmniej lewicujący i popierający zdobycze radzieckie niestety zostali wyeliminowani w czystkach jeszcze przed wojną 1939r lub dogorywali w łagrach. Z dawnego KPP pozostało wiele opuszczonych rodzin i sierot zasilających pionierskie sierocińce. Wszystkie frakcje , członkowie i przywódcy łącznie z powracającymi działaczami z Hiszpanii czy komunistyczni azylanci zostali zlikwidowani a niewielka ich część ocalała. W tych warunkach na nowej bazie zasobów ludzkich tworzono nowy trzon komunistów polskich. Powszechny strach i ograniczone swobody nie pozwalały na rozwijanie jakiejkolwiek działalności.
Pierwsze więc próby podejmowali polscy komuniści zjednoczeni we Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej (bolszewików) - WKP(b), a potem w dominującym w komunistów Związku Patriotów Polskich (powstał w lutym 1943r), który rekomendował a Stalin powołał w maju 1943r na dowódcę dywizji kościuszkowskiej płk Berlinga. (wcześniej był bez wieloletniego przydziału w Wojsku Polskim, więźniem Starobielska wytypowanym do współpracy z Armią Czerwoną, po kontaktach z NKWD - szef sztabu 5DP armii Andersa w ZSRR, potem odmówił wyjazdu do Iranu oraz został za to potraktowany jako dezerter i skazany zaocznie na karę śmierci). W czerwcu 1943r, na zjeździe ZPP wybrano Zarząd w składzie: przewodnicząca - Wanda Wasilewska, członkowie: Stanisław Skrzeszewski, Stefan Jędrychowski, Włodzimierz Sokorski i Zygmunt Berling. Potępiono wtedy Rząd RP na uchodźstwie premiera Władysława Sikorskiego, jako działający na szkodę koalicji anglo-radziecko-amerykańskiej. Co niebawem powtórzy się w Manifeście lipcowym.

W Boże Narodzenie 24 grudnia 1943r zaprosił Stalin kilkudziesięciu członków i przywódców Związku Patriotów Polskich(ZPP) by poinformować, że powstała decyzja powołania polskiego rządu tymczasowego (PKN). Na tymczasowego sekretarza powołał Jakuba Bermana by zaczął kompletować skład przyszłej Rady Ministrów, oraz tajny nieoficjalny trzeci komunistyczny organ - Centralne Biuro Komunistów Polski, które będzie również nadzorować skrycie ZPP i PPR.
W styczniu 1944r powstało CBKP (Centralne Biuro Komunistów Polskich) w składzie: Aleksander Zawadzki – przewodniczący(łącznik z komunistami i rządem ZSRR) , Stanisław Radkiewicz – sekretarz (pomoc Bermana), Karol Świerczewski – członek (pomoc Zawadzkiemu oraz polityka i rozbudowa Korpusu), Jakub Berman – członek, Wanda Wasilewska – członek (sprawy ZPP), Hilary Minc – pełnomocnik ( przyszła gospodarka w Polsce), Stefan Wierbłowski – pełnomocnik (propaganda). Wśród komunistów polskich występowały wówczas dwie koncepcje przyszłości Polski. Jedni, przede wszystkim ci związani z CBKP/zwłaszcza Wasilewska/, uważali, że Polska powinna stać się republiką radziecką, drudzy – głównie komuniści działający na okupowanych ziemiach polskich, a więc mający lepszy kontakt z realiami społecznymi – byli zdania, iż Polska powinna pozostawać w ścisłym sojuszu z ZSRR i budować system komunistyczny, ale w warunkach pewnej autonomii wobec ZSRR.
Namaszczony przez Stalina Jakub Berman współpracujący z Wandą Wasilewską i Hilarym Mincem kierował faktycznie jednoosobowo wszystkim, łącznie z decyzjami w wojskach Berlinga oraz sprawami krajowymi z powstałym PPR (w styczniu 1942r partią komunistyczną w okupowanym kraju - Polska Partia Robotnicza na zlecenie Moskwy) W PPR trwała również walka o władzę, ginęli w krótkim czasie sekretarze tej partii Nowotko, Mołojec, Finder. W końcu wybrano Władysława Gomułkę, który przewodził PPR do 1948r. Bez porozumienia ze Stalinem czy politycznymi organizacjami polskimi w ZSRR, Gomułka powołał podziemny samozwańczy parlament - Krajową Radę Narodową (1.01.1944r) w sumie jakby pierwszy samozwańczy organ, który był w części jakby konkurencyjny wobec przyszłego samozwańczego rządu PKWN./Po kilku latach Gomułka odczuje co znaczy „bez porozumienia”/ W maju 1944 roku zwierzchnictwo KRN uznała Armia Polska w ZSRR i ZPP. Jednak Stalin mimo uznania dla inicjatywy Gomułki, chciał by PKWN to był rząd namaszczony przez niego z ewentualnym udziałem członków KRN.
W skład Prezydium KRN weszli: Bolesław Bierut (przewodniczący), Edward Osóbka-Morawski (wiceprzewodniczący), Władysław Kowalski (członek), Michał Rola-Żymierski (członek) i Kazimierz Mijal (sekretarz). I jak w/w organizacje polityczne w swoich deklaracjach między In. - nie zezwalali na reprezentowanie całego narodu - Rządowi na emigracji.

Do PKN czy Delegatury KRN(późniejszego PKWN) weszli działacze ZPP, PPR+KRN/zarezerwowane 5 miejsc/, a także osoby bezpartyjne czy sympatycy w/w partii oraz członkowie frakcji lewicowych popieranych przez Stalina tzn. RPPS - PPS, SL "Woli Ludu" i SD. Partie PPS, SL i SD zostały reaktywowane po wygnaniu Niemców z Lublina. Przewodniczącym PKWN został Edward Osóbka-Morawski (PPS), jego zastępcami Wanda Wasilewska (ZPP) i Andrzej Witos (SL "Wola Ludu")Decyzja o powołaniu PKWN zaskoczyła krajowych komunistów z PPR, którzy dowiedzieli się o tym fakcie z nasłuchu radiostacji moskiewskiej. Stalin zdecydował, iż siedzibą PKWN będzie Lublin, w związku z tym już 21 lipca wydał "Dyrektywę Nr 220149" nakazującą dowódcy 1 Frontu Białoruskiego niezwłoczne zajęcie Lublina, co miało nastąpić najpóźniej do 26-27 lipca 1944. Utworzenie siedziby PKWN w Lublinie miało być dodatkowym argumentem w rozmowach ze Stanisławem Mikołajczykiem, planowanych pod koniec lipca 1944r. Do końca 1944 r PKWN był traktowany przez Stalina jako tymczasowy organ administracyjny bez atrybutów rządowych, dlatego ministrowie w PKWN nosili tytuł: - kierowników resortów. W sumie 10 działaczy z ZSRR i 5 z okupowanego kraju.
Skład PKWN:
- Edward Osóbka-Morawski (RPPS wbrew kierownictwu tej partii) – przewodniczący PKWN, kierownik resortu spraw zagranicznych
- Wanda Wasilewska (PPR) - wiceprzewodnicząca PKWN. Oprócz niecodziennych pomysłów na przyszłą Polskę potraktowanych przez Rząd RP jako zdrajczynię, uratowała wiele istnień z łagrów.
- Andrzej Witos (SL) – wiceprzewodniczący PKWN, kierownik resortu rolnictwa i reform rolnych. A. Witosa odszukała Wanda Wasilewska w syberyjskim łagrze. PKWN potrzebowała znanego nazwiska i trafił się brat przedwojennego premiera.
- Stanisław Kotek-Agroszewski (SL "Wola Ludu") – kierownik resortu administracji publicznej
- Stanisław Radkiewicz (PPR) – kierownik resortu bezpieczeństwa publicznego
- Jan Stefan Haneman (RPPS wbrew kierownictwu tej partii) – kierownik resortu gospodarki narodowej i finansów
- Stefan Jędrychowski (PPR) – kierownik resortu informacji i propagandy
- Jan Michał Grubecki (SL) – kierownik resortu komunikacji, poczt i telegrafów
- Wincenty Rzymowski (SD) – kierownik resortu kultury i sztuki
- gen. broni Michał Żymierski (PPR) – kierownik resortu obrony narodowej
- Emil Sommerstein (bezpartyjny) – kierownik resortu odszkodowań wojennych i przewodniczący Centralnego Komitetu Żydów w Polsce.
- Stanisław Skrzeszewski (PPR) – kierownik resortu oświaty
- Bolesław Drobner (PPS) – kierownik resortu pracy, opieki społecznej i zdrowia
- Jan Czechowski (SL "Wola Ludu" ) – kierownik resortu sprawiedliwości
Zmiany w składzie PKWN:
9.10.1944 r.:
- Andrzej Witos odwołany ze stanowiska wiceprzewodniczącego PKWN i kierownika resortu rolnictwa i reform rolnych;
- Stanisław Janusz (SL) powołany na wiceprzewodniczącego PKWN,
- Edward Osóbka-Morawski powołany na kierownika resortu rolnictwa i reform rolnych.
4.11.1944 r.:
- Jan Michał Grubecki odwołany ze stanowiska kierownika resortu komunikacji, poczt i telegrafów, a na jego miejsce powołano Jana Rabanowskiego (SD) – dotychczasowego zastępcę.
-20 listopada 1944 r.:- Stanisław Kotek-Agroszewski odwołany ze stanowiska kierownika resortu administracji publicznej.
1 grudnia 1944 r.:
Przekształcenie resortu gospodarki narodowej i finansów w resort przemysłu, resort skarbu, resort aprowizacji i handlu oraz resortu komunikacji, poczt i telegrafów w resort komunikacji i resort poczt i telegrafów.
5 grudnia 1944 r.:
- Teodor Piotrowski (PPS) – powołany na kierownika resortu aprowizacji i handlu,
- Jan Rabanowski (SD) – powołany na kierownika resortu komunikacji,
-Tadeusz Kapeliński (SL) – powołany na kierownika resortu poczt i telegrafów,
- Hilary Minc (PPR) – powołany na kierownika resortu przemysłu,
Jan Stefan Haneman (PPS) – powołany na kierownika resortu skarbu.
PKWN był uznawany wyłącznie przez ZSRR. Przedstawicielem ZSRR przy PKWN był gen. Nikołaj Bułganin.

PKWN istniał do końca 1944r. Ten prawie półroczny okres istnienia PKWN, jak cieszono się przez cały okres PRL-u, to pierwszy rząd popierający nowy porządek, nowy ustrój w powstałej Polsce w nowych granicach, obfitował w przeróżne konflikty i kłótnie między członkami samozwańczego rządu czy próby wnioskowania o określone zmiany ze swoim sowieckim chlebodawcą, co doprowadzało do rozmów ostrzegawczych czy zmiany stanowisk.
Stalinowi nie można było się zbytnio sprzeciwiać, ale małe podchody były w ostatecznych decyzjach ustalonych wschodnich granic. Okazuje się wg sprzecznych wspomnień członków PKWN, że dla Polski wówczas na wschodzie wywalczono Suwałki, Augustów, Puszczę Białowieską z Hajnówką. Na Lwów był oczywiście kategoryczny sprzeciw. Na Królewiec dla Polski czy Litwy, Stalin się nie zgodził ponieważ chciał mieć niezamarzający port na Bałtyku. Wszystkie z grubsza szczegóły granicy wschodniej były już ustalone w Teheranie za zgodą Churchilla czy Roosvelta, a Generalissimus chciał tylko poprzez aklamacje uznania tego również przez komitet lubelski, jak nazywano PKWN na Zachodzie Europy co nastąpiło oficjalnie 27 lipca 1944r dekretem PKWN. Natomiast na zachodzie Polski ustalano granice przed Szczecinem, za Szczecinem, na Odrze, z Pomorzem czy bez, ze Śląskiem Opolskim czy ze Śląskiem całym. W sprawie wschodniej granicy swoje racje wypowiadali członkowie PKWN, ale już po latach kiedy już nic nie znaczyli, ale koniecznie chcieli zaistnieć dla historii, że to temu czy innemu należy się uznanie za swój wkład w ostateczne graniczne korzystne korekty. Brali ponoć w tym udział w różnym czasie: Osóbka–Morawski, Andrzej Witos i Kotek-Agroszewski. Część bała się zabierać głosu licząc się z tym ,że może stracić stanowisko czy nawet życie znając możliwości Stalina. Oceniono po latach, że byli to raczej ugodowi negocjatorzy w kwestii granic wschodnich a jedyny sukces to okolice Puszczy Białowieskiej.
Innego rodzaju napięcia tworzyli gen Michał Rola-Żymierski i płk Berling. Starszemu stopniem przyznano resort obrony narodowej, któremu jeszcze przed końcem wojny przyznano tytuł marszałka a Berlingowi generała w sierpniu 1944r. A tu twórca Armii kościuszkowskiej nie dostał takiego awansu na szefa resortu czego się oczywiście spodziewał. Rola –Żymierski w czasie zamachu 1926 r opowiedział się po stronie rządowej, Berling po stronie Piłsudskiego. Długie ociąganie Berlinga do współpracy ze Stalinem też nie było bez znaczenia, gdy Rola-Żymierski w kraju okupowanym dowodził AL i był dawniej członkiem KPP. Obaj z wzajemnością się otwarcie nie lubili, pogrywając wzajemnie sobie „na nosie” w wielu sprawach. Charakter Berlinga porywczy, kłótliwy, bezkrytyczny ,uważający siebie za doskonałego dowódcę i stratega, zakończył się po pomocy udzielonej powstańcom, ale jak wykazują historycy nie za pomoc został odsunięty od dowodzenia ale za ciągłe błędy i straty osobowe w trakcie działań wojennych / rozkaz o wycofaniu go do Akademii Wojskowej był gotów już na dwa tygodnie przed udzielaniem jego pomocy powstańcom a od marca 1944r czekała decyzja o zakończeniu jego działalności/ Chociaż sam rozpowszechniał informacje, że został odsunięty za pomoc powstańcom, o czym społeczeństwo do dzisiaj o tym rozpowiada./ Był po prostu pozbawiony talentu dowódcy. Są rozbieżności w tej sprawie, bowiem jest możliwe też, że część członków PKWN chciała takiego rozwiązania. Nie był typem do zrozumienia politycznych aspektów rządów komunistów, nie był zwolennikiem zatrudniania oficerów politycznych w wojsku, nie rozumiał potrzeby zatrudniania sowieckich oficerów, co było podstawą opanowania i kontrolowania resortu w ramach sowietyzacji kraju. Jego wówczas chore wizje przyszłej Polski to dyktatura wojskowa. Nigdy nie występowali razem z Rolą w rozmowach na Kremlu. Berling na otarcie łez został wymieniony jedynie w odezwie Manifestu Lipcowego jako jedyny spośród zastępców kierowników resortu. Początkowo nie został pozbawiony zastępstwa Naczelnego Dowódcy Wojska Polskiego a dodatkowo wyznaczono go na Szefa Misji Wojskowej w Moskwie, oczywiście odczuł tą degradacje, odmówił przyjęcia funkcji i postąpił jak kiedyś ministrowie bezpieczeństwa Stalina, mianowicie poprosił pismem Stalina by” …ratował Polskę od agentów trockizmu…”, znany był też z antysemityzmu i opornym w zbytnie zażydzanie władz i instytucji państwowych. Tym postępkiem już całkowicie sobie zaszkodził, wśród tamtych i przyszłych władz, które zdecydowały by powrócił z ZSRR dopiero po wyborach w 1947r. Po ukończenia Akademii w 1946 już nie zajmował eksponowanych miejsc we władzach a jedynie podrzędne komendant ASG, podsekretarz Ministerstwa PGR czy Rolnictwa itp. W 1963 za całokształt awansowany na gen broni. Jako nieaktywny nie był aresztowany w czasie polskiego stalinizmu. Rola –Żymierski też nie miał łatwego życia jego czyny pamiętała cała Polska i poczęstowano go ulotkami pt” Na Żymierskiego” o treści dotyczącej życiorysu podobnie jak i Berlinga ulotki pt „Generale wróć”. Przypominano w niej Berlingowi, że składał przysięgę na wierność legalnemu Rządowi Polskiemu i powinien opuścić PKWN.
Twardą ręka kierował również w tamtym czasie Bolesław Bierut jako prezydent KRN. Żadna partia nie mogła mieć odstępstw od polityki PPR czy Moskwy. Mimo że reprezentanci rekrutowali się niby z różnych partii to byli z miejsca represjonowani za odstępstwa. Do takich należało szereg posunięć które wykonali samodzielnie ludowcy wbrew czy bez ustalania z Bierutem np. przy przejmowaniu majątków pozostawić właścicielom część by mieli środki do życia, chęć przedłużenia czasu do zakończenia reformy rolnej, rozszerzenie wielkości małych gospodarstw, przyznanie resortowi rolnictwa samochodów do przewożenia komisarzy i geodetów na przejmowanie majątków, zakaz wywożenia polskiego majątku uznawanego jako sowiecką zdobycz wojenną do ZSRR, itp. Bierut odsuwał z resortów dobrych działaczy ludowych zastępując ich ugodowymi członkami tych stronnictw. To były nieporozumienia w sumie uznawane jako drugorzędne, najważniejsze by Kreml nie był niczym urażony i tu była pod każdym względem zgoda. Tak stracili na zawsze swoje stanowiska między In Andrzej Witos czy Kotek-Agroszewski i szereg innych działaczy. Jak nie pomagało odsunięcie ze stanowiska, pomagała na pewno pomoc resortu bezpieczeństwa, bo ten zaczął swoją działalność w błyskawicznym tempie na terenach stopniowo zajmowanych przez Armię Czerwoną aresztowaniami , ponownym zapełnieniem więzień i sowieckim terrorem ale i oporem krajowych organizacji polityczno-wojskowych wobec „ wyzwolicieli” i ich popleczników.
Berman członek wszystkich utworzonych władz czy partii komunistycznych zajmował wysoka pozycję wśród komunistów. Ten następca Lampego ideologa był politykiem o dominującej osobowości jak opisują, a swoim rozmówcom i pracownikom w bezpośrednich kontaktach okazywał pewność siebie, aż do nonszalancji czy niemal do lekceważenia obecnych. Wykorzystywał przewagę swojego wyższego wykształcenia, które komuniści nieczęsto mieli. Ten niedokończony doktorant był obyty, o nienagannych manierach ,sprawiał wrażenie, że nie potrzebuje się z nikim liczyć i jest panem sytuacji. Posiadał duże doświadczenie polityczne jeszcze z czasów młodzieżówki komunistycznej, miał zażyłe kontakty z członkami kierownictwa komunistów sowieckich i międzynarodówki komunistycznej ulokowanej w ZSRR, co wykorzystywał w kontaktach, konsultacjach czy szukaniu poparcia dla swoich pomysłów. Największe nieporozumienia na temat rozwiązań w przyszłej strukturze państwa czy aktualnej działalności powstawały z sekretarzem PPR Gomułką, którego ciągle pouczał i w ogóle PPR traktował jako partie podległą na razie tajnej CBKP a w przyszłości oczywiście wiodącej w komunistycznej Polsce i nie doceniał oraz lekceważył dokonania PPR w czasie okupacji. Kierował również do KRN swoje pomysły zatwierdzone u Dymitrowa z komunistycznej międzynarodówki. Powstanie KRN było wielkim zaskoczeniem dla wszystkich komunistów w ZSRR. Dopiero wytyczone cele KRN objaśnione Kremlowi przez Gomułkę spowodowały nabranie zaufania i późniejszą podległość ZPP. Berman w CBKP tworzył listy przyszłych ocalałych działaczy rekrutujących się z dawnego KPP z nadzieją ich zatrudnienia w przyszłej Polsce bez uwzględnienia członków PPR. On był twórcą określającym wyższość komunistów polskich z ZSRR nad komunistami z okupowanego kraju co pokutowało potem w składach rządowych, władzach partyjnych i powstawaniem nieformalnych frakcji czy podziałów po sfałszowaniu wyborów czy dalszej egzystencji w PRL-u. Był również w aparacie decyzyjnym bezpieczeństwa państwa i był z pewnością winien tylu ofiarom okresu stalinizmu. Jedno jest pewne gdy Gomułka został w 1956r I sekretarzem PZPR, zaraz Berman odszedł ze stołków partyjno-rządowych na zawsze. Widać że wielokrotne członkowstwo we wszystkich partyjno-pseudorządowych organizacjach przyszło właśnie stamtąd i tak już pozostanie do końca PRL.
Wspomniany Centralny Komitet Żydów Polskich powstał w listopadzie 1944r dla zorganizowania opieki i pomocy Żydom, którzy przetrwali Holocaust i składał się z kilku partii żydowskich które również zasilały członkami różne instytucje państwowe. Emil Sommerstein słynny król krasnoludków tak nazywany z racji długiej brody zajmujący się w PKWN odszkodowaniami, był członkiem liberalnej syjonistycznej partii Ichud „Jedność” mającej do lat 50-tych ok. 8000 członków. Inne partie żydowskie wchodzące w skład CKŻP, ale już w 1946r to Bund (socjaldemokracja do lat 50-tych ok. 1500 członków), Haszomer Hacair(organizacja młodzieżowa), Poalej Syjon-Lewica której przewodził Adolf Berman brat Jakuba a później w 1949r Hersz Smolar przedstawiciel PZPR, Poalej Syjon-Prawica i najliczniejsza frakcja żydowska w PPR. CKŻP istniał do 1950r, kiedy to większość legalnie czy nie wyjechała do Palestyny w tzw „pierwszym rzucie”


Ostatnio zmieniony przez Gość 2 dnia Czw 7:51, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:42, 09 Kwi 2010    Temat postu:

Tekst Manifestu Lipcowego 1944r zatwierdzony przez Stalina

Odezwy do Polaków zwaną Manifestem napisało dwóch autorów: Bolesław Drobner i Wierbłowski. Komisyjnie wybrano tekst Stefana Wierbłowskiego (późniejszego wiceministra informacji i propagandy i ambasadora RP w Czechosłowacji), korekty swojej dokonali Berman i Minc oraz Komisja pod przewodnictwem Jerzego Borejszy i oddano to dzieło Stalinowi do ostatecznych poprawek, podpisania i zatwierdzenia. Ostateczne decyzje zapadły między 18 a 20 VII 1944 r., po sforsowaniu Bugu przez oddziały I Frontu Ukraińskiego. PKWN został powołany 21 VII 1944 r. w Moskwie przez Delegację Krajowej Rady Narodowej. Symbolicznym zwieńczeniem prac nad składem i programem PKWN był uroczysty bankiet na Kremlu 21 VII 1944 r. Oryginał w jęz. polskim o wymiarach 305x220 mm jest napisany na 6 stronach. Podpisy złożyli: Edward Bolesław Osóbka-Morawski, Andrzej Witos, Wanda Wasilewska - brak podpisu, Michał Rola-Żymierski, Zygmunt Berling, Stanisław Kotek-Agroszewski, Jan Stefan Haneman, Jan Czechowski, Stanisław Radkiewicz, Bolesław Drobner, Jan Michał Grubecki, Emil Sommerstein, Stanisław Skrzeszewski, Wincenty Rzymowski, w/z Stefana Jędrychowskiego - Stefan Matuszewski.

Sama nazwa PKWN (Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego) pojawiła się w ostatniej chwili, ściagnięta od Francuzów. Pierwszy tekst nakład 2000 szt, "trzyszpaltowy" Manifestu wydrukowano w Moskwie. 22.VII 1944r o godz 10:45 został odczytany w audycji radiowej Związku Patriotów Polskich, na zakończenie zagrano Mazurek Dąbrowskiego tego dnia Armia Czerwona wkroczyła do Chełma i póżniej dodrukowano tekst manifestu "dwuszpaltowego" dopiero 26 lipca ponoć i w Chełmie i w Lublinie. Nie jest to rozstrzygnięte do dzisiaj.
Z drugiej wersji Manifestu usunięto fragmenty, które mogły wskazywać na komunistyczny i lewicowy charakter PKWN czy socjalizmu na wzór radziecki.. Manifest PKWN zapowiadał wielkie przeobrażenia społeczne między in. reformę rolną i nacjonalizację przemysłu, walkę z Niemcami a także granicę na zachodzie. Nawet używano pojęcia „sowiecki”
Stalin zgodnie z zasadą "dziel i rządź" zaczyna montować swoje imperium. Uznał PKWN za jedyną reprezentację polityczną powstającej Polski, która będzie podstawą rządu, rozszerzonego, ewentualnie o polityków emigracyjnych którzy zostaną zatwierdzeni przez Wielkiego Wodza. A skąd ta data? Historycy uważają to za posunięcie polityczne. Bo w tym samym czasie polski rząd londyński - premier Mikołajczyk, byli mocno naciskani przez Churchilla, by dogadać się w końcu z ZSRR. Churchill w tym czasie chciał podtrzymania dobrych stosunków ze Stalinem, bo Wlk.Brytania była w trakcie ciągłej walki z Niemcami i obojętne mu były rozwiązania dla Polski ,najważniejsze ażeby były najkorzystniejsze dla swojego państwa.
A KRN będzie tymczasowym parlamentem. Na zachodzie PKWN nazwano komitetem lubelskim. Bierut i Gomułka przybyli dopiero 31 lipca do Lublina pierwszej do 1 lutego 1945r stolicy Polski, a w połowie sierpnia dopiero się dogadali w sprawie tekstu Manifestu z członkami PKWN. Wszystkie więc dokumenty towarzyszące wydaniu manifestu trzeba było antydatować.

A w Warszawie w tym czasie Powstanie i utrudniony kontakt z dowództwem Polski Podziemnej – AK. We wrześniu w Lublinie odbyło się odsłonięcie pomnika żołnierzy Armii Czerwonej poległych w walkach na ziemi lubelskiej. W odsłonięciu pomnika brali udział marsz. Rokossowski, gen. Rola-Żymierski i członkowie PKWN. Wygłoszono mowy, odbyła się defilada..., a Warszawa ciągle czekała na pomoc. W sumie wybuch powstania w Warszawie zaskoczył władze PKWN i okazał się dla komunistów świetnym pretekstem do niszczenia poparcia społecznego, jakim cieszyli się przywódcy polskiego podziemia. Celem ich propagandy było ukrycie stosunku Stalina do powstania i braku pomocy od Armii Czerwonej. Świadomie pomniejszano rolę AK zarazem oskarżając o kolaborację z Niemcami, a wyolbrzymiając Armię Ludową. Sami widzimy jakie to cele miał PKWN.
Manifest Lipcowy obowiązywał, no oczywiście od Bugu na zachód wyzwalanej z niemieckiej okupacji terenów przyszłej Polski.
1) wzywał on ludność do kontynuowania walki z Niemcami
2) Zapowiadał reformę rolną (likwidację wielkiej własności ziemskiej)
3) Przejście przez zarząd państwowy obiektów przemysłowych administrowanych przez okupanta
4) Szybką odbudowę kraju.
5) Zakładał uregulowanie wschodniej granicy Polski. Obiecywał powrót państwa polskiego nad Odrę i Bałtyk.
6) Zapowiadał trwały sojusz z sąsiadami Polski , Związkiem Radzieckim i Czechosłowacją oraz współpracę ze wszystkimi demokratycznymi krajami.
Do narodu polskiego!
Polacy w kraju i na emigracji!
Polacy w niewoli niemieckiej!

R o d a c y!
Wybiła godzina wyzwolenia. Armia Polska obok Armii Czerwonej przekroczyła Bug. Żołnierz polski bije się na naszej ziemi ojczystej. Nad umęczoną Polskę powiały znów biało-czerwone sztandary. Naród Polski wita żołnierza Armii Ludowej, zjednoczonego z żołnierzem Armii Polskiej w ZSRR. Wspólny jest wróg, wspólna walka i wspólne sztandary. Zjednoczeni ku chwale Ojczyzny w jednym Wojsku Polskim pod wspólnym dowództwem wszyscy żołnierze polscy pójdą obok zwycięskiej Czerwonej Armii do dalszych walk o wyzwolenie Kraju. Pójdą poprzez Polskę całą po pomstę nad Niemcami, aż polskie sztandary nie załopocą na ulicach stolicy butnego prusactwa, na ulicach Berlina.
R o d a c y!
Naród walczący z okupantem niemieckim o wolność i niepodległość stworzył swą reprezentację, swój podziemny parlament - Krajową Radę Narodową. Weszli do Krajowej Rady Narodowej reprezentanci stronnictw demokratycznych - ludowcy, demokraci, socjaliści, członkowie PPR i innych organizacji. Podporządkowały się Krajowej Radzie Narodowej organizacje Polonii zagranicznej i w pierwszym rzędzie Związek Patriotów Polskich i stworzona przezeń Armia. Krajowa Rada Narodowa, powołana przez walczący naród, jest jedynym legalnym źródłem władzy w Polsce. Emigracyjny „rząd" w Londynie i jego delegatura w Kraju jest władzą samozwańczą, władzą nielegalną. Opiera się na bezprawnej faszystowskiej konstytucji z kwietnia 1935 roku. „Rząd" ten hamował walkę z okupantem hitlerowskim, swą awanturniczą polityką pchał Polskę ku nowej katastrofie. W chwili wyzwolenia Polski, w chwili gdy sojusznicza Armia Czerwona i wraz z nią Wojsko Polskie wypędzając okupanta z Kraju, w tym momencie musi powstać legalny ośrodek władzy, który pokieruje walką narodu o ostateczne wyzwolenie.
Dlatego Krajowa Rada Narodowa, tymczasowy parlament narodu polskiego, powołała Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego jako legalną tymczasową władzę wykonawczą dla kierowania walką wyzwoleńczą narodu, zdobycia niepodległości i odbudowy państwowości polskiej. Krajowa Rada Narodowa i Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego działają na podstawie konstytucji z 17 marca 1921 roku, jedynie obowiązującej konstytucji legalnej, uchwalonej prawnie. Podstawowe założenia konstytucji z 17 marca 1921 r. obowiązywać będą aż do zwołania wybranego w głosowaniu powszechnym, bezpośrednim, równym, tajnym i stosunkowym Sejmu Ustawodawczego, który uchwali, jako wyraziciel woli narodu, nową konstytucję. R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego za naczelne swe zadania uważa wzmożenie udziału narodu polskiego w walce o zmiażdżenie Niemiec hitlerowskich. Wybiła godzina odwetu na Niemcach za męki i cierpienia, za spalone wsie, za zburzone miasta, zniszczone kościoły i szkoły, za łapanki, obozy i rozstrzeliwania, za Oświęcim, Majdanek, Treblinkę, za wymordowanie getta.
R o d a c y!
Sojusznicza Armia Czerwona swym bohaterstwem i ofiarnością zadała miażdżące ciosy Niemcom hitlerowskim. Armia Czerwona jako armia wyzwoleńcza wkroczyła do Polski.
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wzywa ludność i wszystkie podległe mu władze do jak najściślejszego współdziałania z Czerwoną Armią i najwydatniejszej dla niej pomocy. Jak najwydatniejszy udział Polaków w wojnie zmniejszy cierpienia narodu i przyspieszy koniec wojny. Chwytajcie za broń! Bijcie Niemców wszędzie, gdzie ich napotkacie! Atakujcie ich transporty, udzielajcie informacji, pomagajcie żołnierzom polskim i sowieckim! Na terenach wyzwolonych wypełniajcie karnie nakazy mobilizacyjne i śpieszcie do szeregów Wojska Polskiego, które pomści klęskę wrześniową i wraz z armiami Narodów Sprzymierzonych zgotuje Niemcom nowy Grunwald! Stawajcie do walki o wolność Polski, o powrót do Matki-Ojczyzny starego polskiego Pomorza i Śląska Opolskiego, o Prusy Wschodnie, o szeroki dostęp do morza, o polskie słupy graniczne nad Odrą! Stawajcie do walki o Polskę, której nigdy już nie zagrozi nawała germańska, o Polskę, której zapewniony będzie trwały pokój i możność twórczej pracy, rozkwit kraju!
Historia i doświadczenia obecnej wojny dowodzą, że przed naporem germańskiego imperializmu ochronić może tylko zbudowanie wielkiej słowiańskiej tamy, której podstawą będzie porozumienie polsko-sowiecko-czechosłowackie.
Przez 400 lat miedzy Polakami i Ukraińcami, Polakami i Białorusinami, Polakami i Rosjanami trwał okres nieustannych konfliktów ze szkodą dla obydwu stron. Teraz nastąpił w tych stosunkach historyczny zwrot. Konflikty ustępują przyjaźni i współpracy, dyktowanej przez obopólne życiowe interesy. Przyjaźń i bojowa współpraca, zapoczątkowana przez braterstwo broni Wojska Polskiego z Armią Czerwoną, winny przekształcić się w trwały sojusz i w sąsiedzkie współdziałanie po wojnie. Krajowa Rada Narodowa i powołany przez nią Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego uznają, że uregulowanie granicy polsko-radzieckiej powinno nastąpić w drodze wzajemnego porozumienia. Granica wschodnia powinna być linią przyjaznego sąsiedztwa, a nie przegrodą między nami a naszymi sąsiadami, i powinna być uregulowana zgodnie z zasadą: ziemie polskie - Polsce, ziemie ukraińskie, białoruskie i litewskie - Radzieckiej Ukrainie, Białorusi i Litwie. Trwały sojusz z naszymi bezpośrednimi sąsiadami, ze Związkiem Radzieckim i Czechosłowacją, będzie podstawową zasadą zagranicznej polityki polskiej, realizowanej przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Braterstwo broni, uświęcone wspólnie przelaną krwią w walce z niemiecką agresją, jeszcze bardziej pogłębi przyjaźń i utrwali sojusz z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Polska dążyć będzie do zachowania tradycyjnej przyjaźni i sojuszu z odrodzoną Francją, jak również do współpracy z wszystkimi demokratycznymi państwami świata. Polska polityka zagraniczna będzie polityką demokratyczną i opartą na zasadach zbiorowego bezpieczeństwa. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego ustalać będzie systematycznie straty, zadane narodowi polskiemu przez Niemców, i poczyni kroki dla zapewnienia Polsce należnych jej odszkodowań.
R o d a c y!
W imieniu Krajowej Rady Narodowej Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego obejmuje władzę na wyzwolonych terenach Polski. Ani chwili na ziemi polskiej, uwolnionej od najazdu niemieckiego, nie może działać żadna inna administracja prócz polskiej. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego sprawuje władzę poprzez Wojewódzkie, Powiatowe, Miejskie i Gminne Rady Narodowe i przez upełnomocnionych swych przedstawicieli. Tam, gdzie Rady Narodowe nie istnieją, demokratyczne organizacje obowiązane są natychmiast powołać je do życia, włączając w ich skład cieszących się zaufaniem ludności Polaków-patriotów, niezależnie od ich poglądów politycznych.
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego nakazuje natychmiastowe rozwiązanie organów administracji okupantów.
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego nakazuje natychmiastowe rozwiązanie tzw. granatowej policji. Rady Narodowe tworzą niezwłocznie podlegającą im Milicję Obywatelską, której zadaniem będzie utrzymanie porządku i bezpieczeństwa.
Zadaniem niezawisłych sądów polskich będzie zapewnić szybki wymiar sprawiedliwości. Żaden niemiecki zbrodniarz wojenny, żaden zdrajca narodu nie może ujść kary.
R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, przystępując do odbudowy państwowości polskiej, deklaruje uroczyście przywrócenie wszystkich swobód demokratycznych, równości wszystkich obywateli bez różnicy rasy, wyznania i narodowości, wolności organizacji politycznych, zawodowych, prasy, sumienia. Demokratyczne swobody nie mogą jednak służyć wrogom demokracji. Organizacje faszystowskie, jako antynarodowe, tępione będą z całą surowością prawa.
R o d a c y!
Kraj wyniszczony i wygłodzony czeka na wielki wysiłek twórczy całego narodu. Krzywdy, zadane przez okupantów, muszą być jak najprędzej naprawione. Własność, zrabowana przez Niemców poszczególnym obywatelom, chłopom, kupcom, rzemieślnikom, drobnym i średnim przemysłowcom, instytucjom i kościołowi, będzie zwrócona prawowitym właścicielom. Majątki niemieckie zostaną skonfiskowane. Żydom po bestialsku tępionym przez okupanta zapewniona zostanie odbudowa ich egzystencji oraz prawne i faktyczne równouprawnienie.
Majątek narodowy, skoncentrowany dziś w rękach państwa niemieckiego oraz poszczególnych kapitalistów niemieckich, a więc wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe, bankowe, transportowe oraz lasy, przejdą pod Tymczasowy Zarząd Państwowy. W miarę regulowania stosunków gospodarczych nastąpi przywrócenie własności.
R o d a c y!
Aby przyspieszyć odbudowę Kraju i zaspokoić odwieczny pęd chłopstwa polskiego do ziemi, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego przystąpi natychmiast do urzeczywistnienia na terenach wyzwolonych szerokiej reformy rolnej.
W tym celu utworzony zostanie Fundusz Ziemi, podległy Resortowi Rolnictwa i Reform Rolnych. W skład tego funduszu wejdą wraz z martwym i żywym inwentarzem i budynkami ziemie niemieckie, ziemie zdrajców narodu oraz ziemie gospodarstw obszarniczych o powierzchni ponad 50 ha, a na terenach przyłączonych do Rzeszy - w zasadzie o powierzchni ponad 100 ha. Ziemie niemieckie i ziemie zdrajców narodu zostaną skonfiskowane. Ziemie gospodarstw obszarniczych przejęte zostaną przez Fundusz Ziemi bez odszkodowania, zależnego od wielkości gospodarstwa, lecz za zaopatrzeniem dla byłych właścicieli. Ziemianie, mający zasługi patriotyczne w walce z Niemcami, otrzymują wyższe zaopatrzenie. Ziemie skupione przez Fundusz Ziemi, z wyjątkiem przeznaczonych na gospodarstwa wzorowe, rozdzielone zostaną między chłopów małorolnych, średniorolnych, obarczonych licznymi rodzinami, drobnych dzierżawców oraz robotników rolnych. Ziemia rozdzielona przez Fundusz Ziemi za (minimalną) opłatą stanowić będzie na równi z dawniej posiadaną ziemią własność indywidualną. Fundusz Ziemi będzie tworzył nowe gospodarstwa względnie dopełniał gospodarstwa małorolne, biorąc za podstawę normę 5 ha użytków rolnych średniej jakości dla średniolicznej rodziny. Gospodarstwa, które nie będą mogły otrzymać tej normy na miejscu, będą miały prawo do udziału w przesiedleniu przy pomocy państwa na tereny z wolną ziemią, zwłaszcza na ziemie wywindykowane od Niemiec.
R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego stawia przed sobą jako bezpośrednie zadanie natychmiastową poprawę bytu szerokich rzesz narodu.
Kontyngenty, zabierające chłopu całą jego krwawicę, będą natychmiast zniesione. Dla potrzeb armii i aprowizacji miast na czas wojny na podstawie polskiej ustawy o świadczeniach wojennych zostaną wprowadzone ściśle ustalone świadczenia w naturze, wydatnie zmniejszające ciężary wsi w stosunku do kontyngentów niemieckich.
Płace robotnicze i pracownicze, utrzymywane przez Niemców przymusowo na poziomie przedwojennym, zostaną ustawowo podniesione do norm, zapewniających minimum egzystencji. Natychmiast rozpocznie się odbudowa i rozbudowa instytucji Ubezpieczeń Społecznych na wypadek choroby, inwalidztwa, bezrobocia oraz ubezpieczenia na starość. Instytucje Ubezpieczeń Społecznych oparte będą na zasadach demokratycznego samorządu. Wprowadzone zostanie nowoczesne prawodawstwo w dziedzinie ochrony pracy, rozpocznie się rozładowywanie nędzy mieszkaniowej.
Zniesione zostaną niemieckie znienawidzone zakazy, krępujące działalność gospodarczą, obrót handlowy między wsią i miastem. Państwo popierać będzie szeroki rozwój spółdzielczości. Inicjatywa prywatna, wzmagająca tętno życia gospodarczego, również znajdzie poparcie państwa. Zapewnienie normalnej aprowizacji będzie jedną z podstawowych trosk.
R o d a c y!
Jednym z najpilniejszych zadań Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego będzie na terenach oswobodzonych odbudowa szkolnictwa i zapewnienie bezpłatnego nauczania na wszystkich szczeblach.
Przymus powszechnego nauczania będzie ściśle przestrzegany. Polska inteligencja zdziesiątkowana przez Niemców, a zwłaszcza ludzie nauki i sztuki, zostaną otoczeni specjalną opieką. Odbudowa szkół zostanie natychmiast podjęta.
R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego dążyć będzie do najszybszego powrotu emigracji do kraju i podejmie kroki dla zorganizowania tego powrotu.
Jedynie dla agentów hitlerowskich i dla tych, którzy zdradzili Polskę we wrześniu 1939 r., granice Rzeczypospolitej będą zamknięte.
R o d a c y!
Stoją przed nami gigantyczne zadania.
Będziemy je realizować dalej nieugięcie i zdecydowanie. Odrzucimy precz warchołów, agentów reakcji, którzy przez rozbijanie jedności narodowej, przez próby prowokowania walk między Polakami idą na rękę hitleryzmowi.
Zadanie wyzwolenia Polski, odbudowy państwowości, doprowadzenie wojny do zwycięskiego końca, uzyskanie dla Polski godnego miejsca w świecie, rozpoczęcie odbudowy zniszczonego kraju - oto nasze naczelne zadanie.
Nie można tych zadań urzeczywistnić bez jedności narodowej. Wykuwaliśmy tę jedność w ciężkiej walce podziemnej.
Powstanie Krajowej Rady Narodowej było wyrazem jej urzeczywistnienia. Powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego jest dalszym krokiem na tej drodze.
R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wzywa Was:
Wszystko dla najprędszego wyzwolenia Kraju i rozbicia Niemców!

P o l a c y!
Do walki! Do broni!
Niech żyje zjednoczone Wojsko Polskie, walczące o wolność Polski!
Niech żyje sprzymierzona Armia Czerwona, niosąca Polsce wyzwolenie!
Niech żyją nasi wielcy sojusznicy - Związek Radziecki, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Ameryki Północnej!
Niech żyje jedność narodowa!
Niech żyje Krajowa Rada Narodowa - reprezentacja walczącego narodu!
Nich żyje Polska wolna, silna, niepodległa, suwerenna i demokratyczna!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego


Prawdą jest, że to jedne z pierwszych i bardzo ważnych ogłoszeń po polsku w oswobodzonym od Niemców Chełmie. Umęczona okupacją ludność czytała go z podnieceniem, płaczem wzruszeniem i planami na przyszłość. PKWN obowiązywał do 31grudnia 1944r, kiedy to nastąpiły dalsze zmiany rządowe.

W PRL-u nadużywano skrótu i znaczenia PKWN umieszczając go w niespodziewanych miejscach ,ale zapiszmy to jako historyczną ciekawostkę. Ponoć ówczesne władze Chełma chciały podtrzymać chwalebny ich zdaniem, mit miasta manifestu lipcowego. Przypominały o tym nazwy ulic, placu, osiedla, szkół, zakładów pracy, a także parku i stadionu. Nawet dzieci przychodzące na świat w Chełmie mogły otrzymać w USC medal „DZIECKU URODZONEMU W MIEŚCIE PKWN”. Nowożeńcy za dodatkową odpłatnością mogli otrzymać medal „ZAŚLUBIONYM W MIEŚCIE PKWN”. Wjeżdżających do Chełma witały tablice „ WITA CHEŁM MIASTO PKWN”. Wówczas Mjr Mirosław Hermaszewski, „pierwszy Polak w kosmosie”, zabrał ze sobą w kosmiczną podroż najcenniejszą rzecz - miniaturowe wydanie „Manifestu PKWN”
Miasto rzekomego powstania PKWN było ciągle i często odwiedzane przez dygnitarzy partyjnych PRL-u i traktowane jak święte miejsce. Prawdą też jest, że Chełm i region, w którym leży, cieszyło się wieloma znanymi wówczas inwestycjami. Niezwykle uroczyście świętowano rocznice PKWN czy kolejną rocznicę Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej obchodzonej w listopadzie, wypuszczono całą serię pamiątkowych medali, spotykał się tu aktyw robotniczy Chełma i niedalekiej za Bugiem Lubomli, spotkania harcerzy i pionierów, frontowców radzieckich i dowódców. Powstawały pomniki i tablice pamiątkowe poświęcone różnym bohaterom wojny czy dary wśród których należy wymienić dużych rozmiarów statuetka ukazująca historyczny moment Wyzwolenia Chełma. Na cokole - sylwetki walczących żołnierzy radzieckich, których wita na kolanach starzec z dzieckiem na ręku./Na sowieckim znaczku pocztowym poświęconym napaści ZSRR na Polskę a u nich jako wyzwolenie zachodniej Ukrainy i Białorusi jest babcia trzymająca wnuczka a dziadek wywija czerwonym sztandarem przed wjeżdżającymi sowieckimi czołgami – może to ten sam autor/. Statuetka zasiliła zbiory jedynego wówczas w Polsce Muzeum PKWN w Chełmie. Drukarz układający ponoć tekst Manifestu miał setki wywiadów a maszyna drukarska 150-letnia ,która miała być również zaliczona do świętości niestety przez pomyłkę została wysłana na złom. Pewnie niewiele brakowało by huta która ją przetopiła była nazwana oczywiście imieniem PKWN. To nie tylko wówczas włodarze i sekretarze komitetów partyjnych Chełma czcili wielki PKWN, ale w całej Polsce tamtych czasów 22lipca był tak czczony, wielbiony i był po setki wielokroć terminem ukończenia określonych zadań, inwestycji itp.,itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:56, 09 Kwi 2010    Temat postu:

Ulotka krążąca po Polsce po powstaniu PKWN i awansie jeszcze przed końcem wojny Naczelnego Dowódcy na Marszałka Polski
Na Żymierskiego
Wróg powierzył mu honor Polaków Zdrajcy, mieniący się "Krajową Radą Narodową" i "Rządem Tymczasowym", nie liczą się ani z polską racją stanu, ani z wolą narodu, ani z najżywotniejszymi interesami kraju.
Cała działalność tych zaprzańców - to nieprzerwane pasmo bezprawia, nadużyć i gwałtów, popełnianych z rozkazu Moskwy na umęczonej Ojczyźnie.
Ale nie dość krzywd politycznych i gospodarczych, nie dość terroru, nędzy, prześladowania patriotów i deptania praw obywateli. Zuchwałość samozwańczych władców jest tak wielka, że nie wahają się oni obrażać najwznioślejszych uczuć narodu, nie lękają się znieważać jego ideałów.
Taką zniewagą, taką krzywdą moralną, wyrządzoną narodowi jest bezprawne mianowanie Marszałkiem Polski kreatury - osławionego Michała Żymierskiego.
Osoba tego hochsztaplera i zdrajcy - to zaprzeczenie wyrazów "Honor i Ojczyzna" wypisanych na sztandarach Wojska Polskiego, a jego nominacja - to zbrukanie najpiękniejszej tradycji zwycięskich wodzów z poprzedniej wojny.
Michał Żymierski już po raz drugi staje się w Polsce głośny. Pamiętamy wszak dobrze jego proces karny w roku 1927, w którym Żymierski, jako zastępca szefa administracji armii, skazany został na 5 lat ciężkiego więzienia, degradację i wydalenie z wojska za skandaliczne nadużycia przy zakupie dla armii masek gazowych, nie nadających się do użytku.
W tajnej pracy wojska pod okupacją niemiecką Żymierski miejsca nie znalazł, plącząc się zaledwie na brzegach ruchu niepodległościowego. Ale żądny władzy, wyzuty ze czci hochsztapler nie ominął "szalonej okazji" zrobienia kariery w służbie sowieckiej agentury, zwanej PPR, gdy jego zabiegi o współpracę z ugrupowaniami prawicowymi zostały odrzucone.
I trudno się też dziwić, że agentura sowiecka nie znalazła nikogo godniejszego na naczelne stanowisko w tworzonym przez Rosję "wojsku polskim". Żaden uczciwy oficer polski nie podjąłby się tej roli. To jedno jest pewne, że ani swoim mocodawcom, ani podkomendnym Żymierski zaszczytu nie przynosi.

Próżno szukać kwalifikacji Żymierskiego, które by usprawiedliwiały jego najwyższą wojskową nominację. Marszałkiem Polski nazwany został ze względów politycznych i dla nadania mu sztucznego autorytetu, którego nie posiada.
Czyny wojenne Żymierskiego ? - owszem są. Oto jako naczelny dowódca "wojska polskiego" dopuścił się potwornej masakry swoich armii, z których 1-sza armia w niedawnych walkach z Niemcami na Pomorzu poniosła 60 % strat ! Tyle krwi polskiej kosztowała buława Żymierskiego !
Masakra pomorska świadczy najwymowniej, że Żymierski jest tylko manekinem w rękach dowództwa sowieckiego, a nieszczęsna formacja polska pod jego dowództwem niedostatecznie wyposażona w lotnictwo i broń pancerną, nie stanowi żadnej samodzielnej siły zbrojnej, a jest jedynie żywą siłą ludzką, zużywaną dla potrzeb Rosji.
"Naczelny dowódca" nie umiał zapewnić swojemu wojsku dostatecznego wyszkolenia bojowego przed wysłaniem na front. Podobnie nie umie zapewnić wojsku dostatecznego zaopatrzenia. Serce kraje się na widok żołnierzy Polaków, obdartych i proszących o kawałek chleba. Na stanowiska dowódców mianuje się pod pozorami demokratyzacji - wypadków i przestępców, godnych zaiste "naczelnego dowódcy", a przynoszących ujmę korpusowi oficerskiemu.

Nad "wychowaniem" i całym życiem żołnierzy Żymierskiego czuwa... rosyjska kontrola polityczna, która przeprowadza w wojsku liczne aresztowania i zsyłki do ciężkich robót. W mundurach oficerów polskich chodzą typy, nie umiejące mówić po polsku. "Naczelny dowódca" syt zaszczytów i "chwały", zasłania swoją osobą całe to upodlenie i poniewieranie imienia polskiego żołnierza, a grabiących Polskę generałów rosyjskich, z uszczerbkiem dla godności narodu, odznacza orderem Virtuti Militari, plamiąc to nasze najwyższe wojskowe odznaczenie.

Taki to z łaski wroga "Marszałek Polski", paraliżując odrodzenie polskiej siły zbrojnej, nie waha się rzucać obelg i potwarzy na Armię Krajową, jej pracę i walkę z okupantami, a jednocześnie cynicznie przemilcza i ignoruje Wojsko Polskie na Zachodzie i jego wielki wkład w wojnie z Niemcami.

Michał Żymierski, który jako jawny zdrajca i przestępca kryminalny, śmiał przyjąć najwyższe godności wojskowe, wziął tym samym na siebie brzemię odpowiedzialności, która go nie minie. W wolnej Polsce czeka go jeszcze jeden proces i tym razem... szubienica, na którą sobie zasłużył. Zanim to jednak nastąpi, naród już dzisiaj osądził Michała Żymierskiego i jego nikczemną rolę. Cała opinia polska ze wstrętem i pogardą odwraca się od łotra, którego imię jest obrazą chwały Wojska Polskiego i znieważeniem pamięci tych, którzy dla sprawy polskiej polegli.
Brudne imię Żymierskiego, utrwali się w historii, jak utrwaliły się imiona targowiczan, a pokolenia mówić będą o nim, że wróg mu powierzył honor Polaków...

Podaj dalej
Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj V-VI 1945


Po przybyciu do Chełma oddziałów dowodzonych przez gen. Berlinga z polecenia Starosty w mieście rozplakatowano odezwę do żołnierzy zatytułowaną : „Generale wróć”. Przypominano w niej Berlingowi, że składał przysięgę na wierność legalnemu Rządowi Polskiemu i powinien opuścić PKWN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:33, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Wanda Lwowna - jak mówił Stalin

Trochę to dziwnie jest w niektórych rodzinach, że częstokroć potomkowie synowie czy córy zaczynają wyznawać przeciwne ideały niż ich rodzice czy rodzeństwo. Przykładów takich z dawnych lat i obecnie jest wiele. Jednym z nich jest Wanda Wasilewska a dla kontrastu jej starsza siostra Halszka /ur 1899r/,ukończyła Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie – Wydział Filozofii, od 1947r była na emigracji w Londynie a przedtem obrończyni Lwowa w 1919r i 1939r, a w czasie wojny więziona za działalność w KG ZWZ na Pawiaku i obozie koncentracyjnym Ravensbruck. Po wojnie komendantka Batalionu Pomocniczego Służby Wojskowej Kobiet w stopniu majora przy I Dywizji Pancernej gen. Maczka w Meppen. Zmarła w Londynie w 1961r. Odznaczona była Krzyżem Virtuti Militari ,Krzyżem Niepodległości, dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz Medalem za Wojnę.

Wanda Wasilewska - urodziła się 21 stycznia 1905 w Krakowie w rodzinie działacza niepodległościowego z PPS Leona Wasilewskiego, bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego pierwszego ministra spraw zagranicznych, architekta stosunków z Rosją, negocjatora granic polsko -rosyjskich 1920,później autora książek miedzy in. listów Piłsudskiego. Matka Wandy - Zieleniewska. Wanda była chrześnicą Piłsudskiego. Ojciec marzył aby córki poszły w ślady ojca i mocno oddziaływał np. na wychowanie i kształcenie Wandy. Po wybuchu I wojny światowej zamieszkała w Żarnówku, gdzie była pozbawiona opieki rodziców, co mogło wpłynąć na jej kształtowanie silnej i niezależnej osobowości. W 1918r rozpoczęła naukę w gimnazjum w Krakowie, a od 1923 na Uniwersytecie Jagiellońskim na polonistyce uzyskując w1927 stopień doktora. Pierwsze małżeństwo z Romanem Szymańskim robotnikiem kolejowym z Tuchowa i studentem matematyki /ślub 1925r/z którym miała córkę Ewę/ur.1928r/. W 1931r ślub/w obrządku kalwińskim/ z Marianem Bogatką murarzem ,aktywistą PPS, a Wanda była aktywnym działaczem socjalistą lewego skrzydła ale nie angażowała się w działania komunistów. Była działaczką w Związku Młodzieży Socjalistycznej i Towarzystwie Uniwersytetów Robotniczych.
W latach 1934-1937 była członkiem Rady Naczelnej PPS. Działacze pisali o niej - świetny organizator, mówca, popularna, dar przekonywania - co pozwalało na pozyskiwanie nowych członków do PPS. Za zaangażowanie polityczne utraciła posadę nauczycielki szkoły średniej. Pracowała też w ZG ZNP/Zarządzie Głównym Związku Nauczycielstwa Polskiego/, również przy wydawaniu Płomyka i Płomyczka, jednak zamieszczenie artykułu w dziecinnym piśmie o ZSRR /jako o kraju mlekiem i miodem płynącym/zwróciło uwagę działaczy o postępującym w niej przełamaniu ideowym na rzecz komunizmu co w konsekwencji spowodowało nie wybranie jej do władz PPS w 1937r, jednakże członkiem KPP/ Komunistycznej Partii Polski/ nie została/,ale współpracowała z wieloma lewicowymi pismami.

We wrześniu 1939 roku wraz ze Stanisławem Dubois i innymi działaczami lewicy przedostała się do Kowla, zajętego przez ZSRR po 17 września. (Wasilewska skomentowała to po latach: "uciekałam w stronę Związku Radzieckiego, a Związek Radziecki przyszedł do mnie..."). Przyjęła obywatelstwo radzieckie i zamieszkała we Lwowie, gdzie objęła kierownictwo nad grupą polskich i ukraińskich komunistów. Zorganizowała pismo Czerwony Sztandar, zamieszczając tam między in.swoje artykuły.

Miała osobisty kontakt z Józefem Stalinem, rychło pojawiły się plotki o ich romansie, według których była jego kochanką i nałożnicą ale niewątpliwie była jego bardzo bliską współpracownicą. Na pewno i dość długo miała ogromne wpływy i umiała je wykorzystać. Nie jest przesadą stwierdzenie, że los wielu ludzi zależał od niej. Niektórzy badacze uważają, że jej tubalny i niski głos nie był zachęcający jako do obiektu romansów. Ale z pewnością Stalin konsultował z nią np. przebieg granic powstającej powojennej Polski .

W ocenie badaczy już w okresie 1939r została zdrajczynią polskich interesów, uczestnicząc aktywnie w kampanii do pseudowyborów z października 1939 (wybierano zgromadzenia Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi). Była głośną i gorąca zwolenniczką oderwania, szczególnie Lwowa a także Wilna i Grodna od Polski. Poparła sowiecki atak na Polskę z 17 września 1939 roku oraz zabór wschodnich terenów II RP, przez ZSRR na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow. Na początku 1940 roku nominowano ją do funkcji członka Rady Najwyższej ZSRR z okręgu Lwów. Sama o sobie mówiła, jako o "byłej Polce" (ja bywszaja Polka!). Dziwne jak można się zatracić. We Lwowie została w 1940 roku dyrektorką Teatru Dramatycznego. W 1940 roku z okupowanej Warszawy sprowadziła przy współpracy NKWD i gestapo swoją córkę Ewę Szymańską /obecnie Ewa mieszka w Moskwie i jest znana z zabiegów o przywrócenie pierwotnego znaczenia kościołom katolickim zamienionym na magazyny i muzea/. Matka Wanda nie zgodziła się na wyjazd. W 1940r zmarł mąż Bogatko,/piszą że został zamordowany przez NKWD za jej wiedzą/(?)

Jeszcze przed zajęciem Lwowa przez Niemców w czerwcu 1941 roku wyjechała w głąb ZSRR, gdzie wraz z Jerzym Putramentem założyła pismo "Nowe Widnokręgi". Wstąpiła do Armii Czerwonej i została jej korespondentem wojennym. Współuczestniczyła w powołaniu polskiej 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki oraz 1 Armii Wojska Polskiego. Z rozkazu Stalina stworzyła Związek Patriotów Polskich, którego została szefową a w 1944 z ramienia PPR mianowano ją wice-przewodniczącą PKWN. W 1944r w polskich gazetach: organ ZPP „Wolna Polska” czy wojskowych „Zwyciężymy” i „Na Zachód” publikowano kłamliwe artykuły o zbrodni katyńskiej między in. Wandy Wasilewskiej żarliwie popierające ustalenia komisji Burdenki oszukujące polskich żołnierzy w ZSRR i czytających tą prasę.
Ta surowa aktywistka słynęła z zamiłowania do wojska, frontu wojennego i surowych warunków życia.
W ogóle nie kojarzyła się z czułymi słówkami jak kobieta, wyrażała się dosadnie musztrując otoczenie. Była zawsze skupiona o zaciętej twarzy otoczonej gładką fryzurą. Na zdjęciach z czasów wojny zawsze w ciemnych dwuczęściowych kostiumach z męską koszulą i nieodłącznym krawatem, później po wojnie ciągły przepych w ubiorach.

Po 1945 roku nie zdecydowała się wrócić do Polski, nie czuła się Polką oraz z pewnością obawiała się negatywnej reakcji społeczeństwa na jej zdradziecką działalność w latach 1939-41, przeciwko państwu Polskiemu. Wydaje się, że w tych niespokojnych latach mogła obawiać się zamachu na swoje życie, a podziemie tuż po wojnie było dość aktywne oraz udzielało odpowiedniego ukarania dla zdrajców ojczyzny.
Przez parę kadencji Wasilewska była deputowaną do Rady Najwyższej ZSRR, było to jej największe marzenie i szczyt pseudo kariery politycznej. Od połowy 1944r daje się zauważyć równolegle jej wycofywanie się z polityki. Prawda jest taka, że nie podpisała jako jedyna Manifestu Lipcowego/ nie ustalono czy odmówiła podpisania czy nie była obecna podczas podpisywania/, zajmowała się do końca istnienia ZPP bardziej wyszukiwaniem Polaków z łagrów.
Ostatni związek małżeński zawarła Wasilewska z ukraińskim dramaturgiem Ołeksandrem Korniejczukiem.
Ostatnie lata spędziła w dobrobycie i spokoju na koszt NKWD.
Do Polski i Lublina przyjeżdżała od czasu do czasu, mimo to jej słowo i poglądy nadal wiele znaczyło. Gomułka zapamiętał, że gdy dyskutowano nad dekretem o reformie rolnej, Andrzej Witos, przedwojenny ludowiec, usiłował zablokować jego uchwalenie. „Zrezygnował z oporu, gdy przypomniała mu (Wasilewska – przyp. aut.) niedwuznacznie jego pobyt w więzieniu w Komi” – wspominał Gomułka.
Sekretarz generalny KC PPR Władysław Gomułka, choć świadom, kto naprawdę rozdaje karty, próbował prowadzić niezależną politykę. Zaraz po powstaniu PKWN na posiedzeniu Biura Politycznego partii zaproponował, żeby z roty przysięgi ułożonej przez Wasilewską dla żołnierzy usunąć fragment o wierności wobec ZSRR. Natychmiast zaprotestował Hilary Minc, żądając poproszenia Stalina o zgodę na taki akt suwerenności. Po pewnych oporach Gomułka się poddał i musiał zwrócić się do tyrana o akceptację swej propozycji. Podczas sierpniowej wizyty w Moskwie przywódca PPR poprosił też, aby Wasilewska zamieszkała w Polsce i pomogła partii zdobywać poparcie wśród inteligencji. W obecności pisarki Stalin odpowiedział: „Proszę bardzo, jeśli tylko Wanda Lwowna zechce – my jej nie zatrzymujemy”. Jak zapamiętał Gomułka: „Wasilewska poczuła się bardzo dotknięta, urażona. Nie patrząc na mnie, głosem drżącym odezwała się do Stalina (...) »Towarzyszu Stalin, czyż nie jestem godna być obywatelką Związku Radzieckiego?«”. Stalin protest zbył słowami: „My was nie wyganiamy, jeśli chcecie, zostańcie u nas”. Tak ostatecznie rozeszły się drogi najbardziej ideowej komunistki i przywódców PPR. Po wojnie działała w ruchach pokojowych (Światowa Rada Pokoju), z racji czego często wyjeżdżała zagranicę, bywała też wiele razy w Warszawie.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wpisz: Wanda Wasilewska i obejrzysz 57 fotek przyjmowania w Polsce w różnych latach Pani Wandy
Deputowanej Rady Najwyższej ZSRRI

Badacze tego okresu piszą, że zdolności organizacyjne Wandy Wasilewskiej były znacznie bardziej nadające się do pełnienia roli przywódcy stalinowskiej Polski niż Bolesława Bieruta. Niestety jak wspomina inny radziecki „sekretar” Nikita Chruszczow - Wanda Wasilewska przeżywała wtedy trudne dni w Kijowie. Jej najbliżsi towarzysze upajali się władzą, tymczasem ona musiała znosić wybryki męża alkoholika, który gdy wypił, pałał nienawiścią do „polskich panów” i bił ją wówczas i poniżał. Być może na pociechę skromny mandat deputowanej do Rady Najwyższej Związku Radzieckiego rekompensował rozkosz bycia radziecką obywatelką. Kontakty towarzyskie z pisarką utrzymywał potem jedynie Jakub Berman, odwiedzając ją w Związku Radzieckim. A czynił to dość często, żeby utrzymać swe wpływy. W PKWN był bowiem jedynie zastępcą kierownika resortu spraw zagranicznych, a w PPR jednym z kilku członków Biura Politycznego
Zmarła latem 1964 roku na zawał serca w Kijowie, po paru dniach po powrocie z letniska Pluty. Pochowano ją na kijowskim cmentarzu Bajkowo, ze strony polskiej w pogrzebie uczestniczyli Wincenty Kraśko i Jerzy Putrament a na koszt rządu Związku Radzieckiego wystawiono Wasilewskiej marmurowy nagrobek, który był pośmiertną nagrodą za jej wielki wkład i pomoc w IV rozbiór Polski w 1939 roku i propagowanie fałszerstwa katyńskiego.

Wanda Wasilewska od dawna miała żyłkę pisarską i dziennikarską. To że publikowała szereg propagandowych artykułów w pismach ZPP i WP wiemy, dodając jeszcze ”Czerwony sztandar” we Lwowie i „Nowe widnokręgi” organ Związku Pisarzy Radzieckich ,którego była redaktorem naczelnym. Napisała też sztukę propagandową Bartosz Głowacki grana w teatrze, miedzy in. przez Aleksandrę Śląską w 1946r. Napisała szereg książek zaczynając jeszcze przed wojną o przeróżnej tematyce w większości społecznej. Po wojnie jej niektóre książki były oczywiście lekturami obowiązkowymi w szkołach. W dzisiejszej ocenie nazywany jest jej dorobek jako pseudo-pisarki, chociaż niektóre pozycje budzą zainteresowanie np. Pokój na poddaszu

• Królewski syn" (1933)
• "Oblicze dnia" (1934)
• "Kryształowa Kula Krzysztofa Kolumba" (1934)
• "Ojczyzna" (1935)
• "Legenda o Janie z Kolna" (1936)
• Ziemia w jarzmie (1938),
• "Płomień na bagnach" (1940)
• "Pieśń nad Wodami" (trylogia:1940, 1950, 1952)
• "Tęcza" (1944)
• "Po prostu miłość" (1945)
• "Gwiazdy w jeziorze" (1950)
• "Rzeki płoną" (1952)
• "Pokój na poddaszu" (1954)
• "Że padliście w boju" (1958)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:01, 12 Maj 2010    Temat postu:

Żydzi i Stalin
Prześladowania Żydów, obywateli mniejszości żydowskiej czy narodowości żydowskiej trwają od setek lat. Przeglądałem przeróżne informacje ,będąc ciekaw jakie to są powody tych dyskryminacji i nieustających represji czy antysemityzmu/wg badań słowo to dotyczy tylko 6% semitów - Żydów, pozostałe 94% to inne narodowości semickie Arabowie i pokrewni/. Główne przyczyny prześladowań to: 1/inna narodowość 2/inny wygląd :pejsy, brody 3/śmierdzą czosnkiem i nie jedzą wieprzowiny choć nią handlują,4/udzielają się w działaniach rewolucyjnych i anarchistycznych zawsze przeciw władzy w którym państwie zamieszkują,5/lubią zajmować stanowiska państwowe, bankierów, prawników, lekarzy i innych nie związanych z pracą fizyczną 6/tworzą zamknięte dla innych społeczności, 7/od swoich nie biorą lichwy przy udzielaniu pożyczek, 8/ ponoszą winę za ukrzyżowanie Chrystusa. więc nie można im wierzyć, 9/zdradzają swoich gospodarzy u których mieszkają, 10/ najwięksi donosiciele, 11/przywłaszczają sobie sukcesy innych 12/ są inteligentniejsi i sprytniejsi i że potrafią trzymać się razem wspierając nawzajem, 13/ , Przez zazdrość w świecie nauki i biznesu przodują, dlatego nie są lubiani 14/ są niesamowicie inteligentni i niesamowicie przedsiębiorczy i dlatego też nie są lubiani 15/trują wodę, źródła wody i roznoszą celowo choroby 16/są winni wszystkim kryzysom celowo wywołanym 17/popełniają mordy rytualne na młodych chrześcijanach w celu uzyskania krwi, celem użycia jej do pieczenia przaśnego chleba (macy) z okazji święta Paschy 18/Klęski nieurodzaju, fale głodu, dokuczliwe wojny to ich sprawa 19/profanowali hostię co jest skierowane bezpośrednio przeciwko Bogu, obecnemu w Eucharystii, za co groziła kara dla całej ludzkości 20/ Działacze pochodzenia żydowskiego zawsze aktywni w różnych ugrupowaniach socjalistycznych, komunistycznych i robotniczych. Są twórcami kołchozów czy sowchozów, PGR-ów na wzór kibuców. Jest tu część po prostu bzdur czy pomówień ale część prawdy ale czy do prześladowań?

XIX-wieczna Rosja była zamieszkana od dawna przez największą mniejszość żydowską na świecie ale także słynęła z największej antysemickości na naszym globie. Nawet obowiązujące ustawy w wielkim carstwie były antyżydowskie. Żydom wyznaczono teren do zamieszkania tzw. strefę osiedleńczą obejmującą głównie tereny polskich zaborów oraz przyległych guberni nadbałtyckich i nadczarnomorskich. Stąd późniejsza tak liczna narodowość w powstałej już w Polsce w 1918r. Inne tereny nie były mile widziane na żydowskie zasiedlanie, co szczególnie dotyczyło stołecznego Petersburga i Moskwy. Na rosyjskich uniwersytetach obowiązywało zajmowanie wyznaczonych miejsc dla studentów żydowskich. Jednak skuteczny zamach po wielu próbach, na cara Aleksandra II w 1881r z udziałem niebezpośrednim żydowskich kobiet stał się pretekstem do fali represji na Żydów. Pięciu carobójców skazano na śmierć przez publiczne powieszenie/ w tym młodą kobietę córkę rosyjskiego notabla / w Petersburgu. Po wykonaniu tego wyroku rozprzestrzeniły się prześladowania i pogromy których doliczono się do ponad dwustu ,były niejednokrotnie inspirowane przez ówczesne władze i następcę tronu. Zamach na cara był źle odebrany przez Rosjan którzy uważali cara za przyjaciela chłopów. Podobno emigrowało wówczas z Rosji aż 4 mln Żydów. Kolejna seria pogromów nastąpiła w latach 1903 – 1906.

Żydzi uchodzili w XX wieku za zwolenników komunizmu gdziekolwiek się pojawili. Argumentem na rzecz tej opinii był udział działaczy pochodzenia żydowskiego wśród przywódców rewolucji rosyjskiej, a następnie w aparacie władzy ZSRR, choć jednocześnie system stalinowski niejednokrotnie zajmował postawę antysemicką. Na dawno podbitych przez Rosję ziemiach po okresie rewolucji październikowej 1918r na Dalekim Wschodzie utworzono Republikę Dalekiego Wschodu. W wyniku różnych przekształceń terytorialnych na tym polu w 1922r republikę tą wchłonęła Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka. Składała się ona później z wielu mniejszych republik, autonomicznych republik i obwodów autonomicznych. Do ziem jednej z nich w 1928 roku władze radzieckie postanowiły skierować i zasiedlić te tereny ludnością żydowską, którą już wcześniej zasiedlili rosyjscy chłopi i kozacy staroobrzędowcy oraz Koreańczycy. Był to obok innych narodowości jeden z planów polityki etnicznej Józefa Stalina, którego celem było w tym przypadku przeciwdziałanie szerzącemu się w ZSRR ruchowi syjonistycznemu a zarazem wypełniając cele komunistycznej ojczyzny tzw. ”autochtonizację”, czyli udzielanie różnym narodowościom zamieszkującym wielką komunistyczną ojczyznę prawa do odrębności językowej i kulturalnej w dodatku na wskazanym i wydzielonym terytorium. Prawda jest taka, że długo myślano nad wyborem terytorium dla Żydów. Wszystko miało swoje uzasadnienie, chciano się pozbyć z centrum wielu mieszkańców obiecując im „złote góry”, tymczasem rejon ten obfitował rzeczywiście w góry ale i w mokradła, które trzeba było „urolnić”. A klimat raczej nie sprzyjał temu rozwojowi ośrodków rolniczych bowiem obfitował w duże mrozy zimą i ogromne upały latem oraz bardzo obfite opady. Zaangażowanie wielu Żydów w ruch rewolucyjny miało również odwrócić uwagę ich przeciwników, że cały naród żydowski to bolszewicka dyktatura i przeciwdziałać szerzącym się pogromom. Niestety przeliczono się a dyskryminacje i prześladowania niestety wzrosły co spowodowało zamykanie sklepów, likwidacje przedsiębiorstw, zamykanie zakładów rzemieślniczych a propozycje osiedlania w nowym miejscu uznano jako szansę poprawy ekonomicznej. Nie był to duży napływ ludności pochodzenia żydowskiego. Jeśli już przybyli szukali miejsc w pobliskich większych miastach a ludności w żydowskim obwodzie autonomicznym było w sumie nigdy więcej jak 30%. Skąd u Stalina taki pomysł powstał - sądzi się , że to zakorzeniona zazdrość i gniew oraz styczność ciągle z rewolucjonistami ale w większości żydowskiego pochodzenia. Wszyscy oni byli internacjonalistami czyli byli teoretycznie obojętnymi na narodowości istniała dla nich tylko idea rewolucji. Ale podejrzliwość innych mówiła, że niekoniecznie będą to plony dla porewolucyjnych państw, ale może dla utworzenia wielkiego państwa żydowskiego, które od II wieku ne jako małe przestało istnieć a Żydzi rozjechali się po świecie. Konferencje, zjazdy wśród bolszewików na których bywał Stalin to ciągle towarzystwo z różnych państw, ale również z członkami żydowskiego pochodzenia. Nauki Marksa też nie szczędziły tej narodowości. Już w 1913r frakcje żydowskie bolszewików domagały się wyodrębnia narodowości w razie zwycięstwa rewolucji a ponieważ miał ukształtowane poglądy, zapamiętał je wykorzystując przy nadarzającej się sposobności. Jedno jest pewne, że nie przepadał za Żydami i w zależności od sytuacji na przestrzeni lat zmieniał swój stosunek w zależności od zaistniałych potrzeb. Z pewnością zaangażowanie ideowe i autorytety znanych żydowskich działaczy: Trockiego, Kamieniewa, Zinowiewa, Axelroda czy Radka długo Stalinowi przeszkadzały i stały w gardle aż postanowił ich skutecznie usunąć ,wykorzystując istniejący wśród Rosjan antysemityzm i być tym pierwszym nieomylnym. Przyczynił się też do tego zamach 30 sierpnia 1918r na Lenina przez żydowską anarchistkę Fanny Jefimowną Kapłan, posługująca się nazwiskiem Dory Kapłan, właśc. Feiga Chaimowna Rojtblat-Kapłan. Strzelając z rewolweru raniła go dotkliwie przebijając szyję i obojczyk, zrzucając mu zdradę rewolucji/za 3 dni ją rozstrzelano/. Inni zdolni działacze żydowskiego pochodzenia poznając zamiary i pomysły wodza umiejętnie poddali się wypełniając gorliwie jego wolę przez co głównie uratowali życie będąc u władzy i umacniając swoje pozycje jak np.: Łazar Kaganowicz, czy Lew Mechlis. Zmiana stosunku Józefa Stalina do Żydów pod sam koniec lat 30-tych była ściśle związana z chęcią nawiązania dobrych relacji z hitlerowskimi Niemcami - np. wymienił ministra spraw zagranicznych Maksima Litwinowa na Wiaczesława Mołotowa czy ambasadora ZSRR w Niemczech. Z kolei szukając poparcia USA i oczekując w czasie wojny większej pomocy uzdrowił swoje stosunki z bogatymi ustosunkowanymi Żydami i tak na zmianę.

W 1934r powstał Żydowski Obwód Autonomiczny. W latach 30-tych wielu Żydów w ZSRR zmuszono do migracji do Birobidżanu/slangowa nazwa terytorium pochodząca od nazw rzek w tym rejonie/. Autonomia żydowska ze stolicą w Birobidżanie miała był alternatywą dla projektów syjonistycznych, związanych z Mandatem Brytyjskim w Palestynie.
Oficjalnym językiem regionu miał być jidysz, a jego religią – „świecka kultura żydowska”. Podobnie jak w innych Obwodach Autonomicznych, chodziło o stworzenie warunków według stalinowskiej formuły – ma to być żydowskie w formie, lecz socjalistyczny w treści. Niestety jak wszędzie co stalinowskie ulegało zagładzie. W latach 30-tych zlikwidowano wszystkich ważniejszych żydowskich przywódców oskarżając ich o kontakty antysocjalistyczne z Japończykami, a w latach 40-tych na fali czystek jak wszędzie zlikwidowano wszystko co wiązało się ze szkoła żydowską ,teatrami, kulturą, czasopismami itd. Prawda jest taka, że jedyna synagoga istnieje dopiero od kilku lat.
Ruszyła się jeszcze sprawa zasiedlenia w tym rejonie w latach powojennych jako przeciwieństwo powstawania Izraela w 1948r, ale kiedy Izrael postanowił prowadzić swoją odrębną politykę niezależną od ZSRR, nasiliła się kampania antyżydowska i jako wroga ludu również w Obwodzie Autonomicznym pozamykano ponownie wszystkie żydowskie instytucje. W latach 90-tych resztka stąd w ilości setek tysięcy łącznie z innych republik masowo /podobno 1,4mln/wyjechała do Izraela. A dzisiaj mniejszość żydowska w obwodzie autonomicznym to ok. 6%, a plan Stalina całkowicie się nie powiódł.

1948r - powstaje państwo Izrael, ambasadorem w Moskwie zostaje późniejsza premier Izraela Golda Meir. Nie dość, że Izrael odrzucił współpracę z ZSRR to jeszcze pani ambasador została niezwykle przyjaźnie i spontanicznie przyjęta przez pomad 30 tysięcy radzieckich Żydów przy moskiewskiej synagodze. Wiadomo z miejsca u Stalina powstają podejrzenia, że skoro Żydzi przyjaźnią się z USA to na swojej piersi wielkim Związku Radzieckim powstaje „żydowska piąta kolumna”, a więc „Każdy Żyd w ZSRR to potencjalny amerykański szpieg!” oczywiście nielojalny wobec swojego państwa. Z miejsca wymyślono powód kampanii prześladowania – Żydów radzieckich w domyśle, a oficjalnie przeciw „kosmopolitom”. Od 1949-1952 masowe aresztowania i rozstrzelania wszystkich żydowskich intelektualistów, ludzi kultury , inteligencji. Wtedy też doszło do słynnego do dzisiaj aresztowania - żony swojego ministra spraw zagranicznych i premiera Wiaczesława Mołotowa – Polinę Żemczużynę z pochodzenia Żydówkę. Powód był jak na gospodynię domową, która awansowała na ministra rybnego dość skomplikowany - oskarżona o liczne związki z organizacjami syjonistycznymi i chęć utworzenia państwa żydowskiego na Krymie oraz kontakt z Goldą Meir w ambasadzie Izraela w Moskwie, do której to wizyty sam Stalin ją namówił, wręcz polecił. Polina Żemczużyna była zsyłana dwukrotnie do łagru. Był to zarazem pretekst do rozliczenia się wreszcie ze swoimi starymi pracownikami i zarazem próba usunięcia ich wszystkich z otoczenia Stalina. Swoją drogą Stalin po prostu nienawidził żony Mołotowa za przyjaźń z jego byłą poniżaną żoną Nadieżdą Allilujewą, za korespondencje ze swoją siostrą będącą w Izraelu która nie chciała zamieszkać w ZSRR, za przyjaźń z primabaleriną polskiego pochodzenia nazywaną „baletnicą Stalina” – Olgą Lepieszyńską,/ polecił zamordować jej męża/, za członkostwo w Antyfaszystowskim komitecie Żydów Radzieckich czy znany jej powód śmierci w 1948r słynnego żydowskiego aktora Solomona Michoela/zamordowany przez KGB. W 1942r wysłany do Ameryki , zdobył środki pieniężne na zakup 1000 samolotów, 500 czołgów, żywności i odzieży/. Zawiść, zazdrość, neurotyczność i pamiętliwość Stalina spowodowała takie spreparowane oskarżenia. Tak jak wiele innych. A jeszcze oprócz w/w Stalin usiłował oczywiście skazać wszystkich żydowskich lekarzy rządowej lecznicy za rzekome wykańczanie radzieckich dygnitarzy jak oczywiście podejrzewał, Śmierć Stalina przerwała tą rozpętaną kampanię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:43, 01 Cze 2010    Temat postu:

Stalin pomaga nam siłami mniejszości żydowskiej zorganizowanie nowego ustroju
Przetłumaczone acz spreparowane dzieło z czasów Mikołaja II ”Protokoły Mędrców Syjonu”- broszura antysemicka mająca rzekomo udowodnić wolnomularski żydowski spisek dążący do przejęcia władzy z kolei spowodował wzrost nastrojów antyżydowskich w Polsce tuż po odzyskaniu niepodległości. Prawda też jest taka, że w latach trzydziestych i u nas nasiliły się dyskryminacyjne przepisy. Przede wszystkim Żydom utrudniano obejmowanie stanowisk państwowych, utrudniano dostępu do zawodu prawnika, ograniczano dostęp do studiów, na salach wykładowych istniały ławki przeznaczone dla żydowskich studentów, młodzież żydowska padała często ofiarami przemocy prawicowych studentów. Przed wojną było wiele przeróżnych żydowskich partii politycznych, od konserwatywnej prawicy, syjonistów do demokratów i komunistów, o przeróżnym zabarwieniu. W latach dwudziestych przeważali w naszym parlamencie posłowie żydowscy o przynależności do ugrupowań zdecydowanie syjonistycznych których było np. w 1922 - 24 (na ogólną liczbę 35.), a w Senacie z kolei 7 na 12 senatorów. Syjonizm został dawno zaprezentowany np. Józefowi Piłsudskiemu. Za stworzenie państwa Judeo-Polonii – Żydzi całego świata mieliby popierać dążenia Piłsudskiego do uzyskania niepodległości. Niestety nasz Wódz nie skusił się na ten pomysł. Liczby te zmieniały się tak, że w końcu lat 30-tych w Sejmie zwyciężyły tendencje lewicowe wśród syjonistów i Bundu. Lewicowe i komunistyczne tendencje wśród mniejszości żydowskiej oceniono na podstawie przynależności do związków zawodowych. Obliczono że do związków należał co piąty obywatel narodowości żydowskiej, a co dwunasty narodowości polskiej.
W 1935r Polskę zamieszkiwało 10 mln innych narodowości w tym 3,5 min Żydów. Zamysł powstania państwa Izrael istniał od dawna lecz należało się do tego solidnie przygotować. Oceniano, że ok. 1 mln obywateli polskich żydowskiego pochodzenia będzie chętnych do natychmiastowej emigracji do nowego państwa gdy takowe powstanie. Pomysły na umiejscowienie państwa żydowskiego były dość egzotyczne np. na wyspie Madagaskar i wcale niewiele brakowało do zrealizowania tego pomysłu. Pomysł stalinowski - obwód autonomiczny był z miejsca rozszyfrowany przez polskie władze, które zdecydowanie odmawiali wydawania chętnym wiz powrotnych do wyjazdu do ZSRR, spodziewając się dalszych losów amatorom wyjazdu. Palestyna powoli zagęszczała się również przybyszami z Polski której do 1939 emigracja stanowiła ok.200.000 osób. Często nielegalnymi drogami przedostawali się i emigranci z Polski oraz transporty broni dla przyszłej armii. Jeszcze przed II wojną światową organizacje żydowskie uzyskały poparcie niektórych polskich wojskowych kół wojskowych by dogłębnie budować i przeszkolić przyszłe kadry wojskowe powstającego państwa. Pierwsze kadry marynarki przeszkolono we Włoszech już w 1934r a w latach 1936-39 między in. w Polsce /na Wołyniu, pod Łodzią czy Andrychowie/

W Polsce w 1939r powołano pod broń 1.100.000 żołnierzy w tym 150.000 pochodzenia żydowskiego jak podają niektórzy historycy czyli 18%(?).Na terenach okupowanych przez Związek Radziecki życie polityczne mniejszości żydowskiej zamarło. Większość przywódców organizacji syjonistycznych i bundowskich została aresztowana i osadzona w więzieniach lub łagrach. Ogólnie Katyń to 440 żydowskich oficerskich ofiar + wiele tysięcy innych polskiego pochodzenia w łagrach i obozach. Z 20 tysięcy Żydów którzy znaleźli się w niewoli sowieckiej, większość skierowano do karnych obozów pracy gdzie niektórzy doczekali się poboru do armii Andersa, albo później do Berlinga. Wielu z nich niestety nie wytrzymało trudów łagrowego wycieńczenia i chorób podobnie jak i narodowości polskiej. Sam pobór do armii Andersa nie był łatwy dla narodowości żydowskiej, bowiem Stalin zezwolił na przyjmowanie do niej wszystkich obywateli polskich którzy stali się od 17 września 1939r obywatelami sowieckimi narodowości polskiej. Tak więc gdy ewakuowali się już później do Iranu, NKWD skutecznie wyłapywała osoby innych narodowości zawracając ich do ZSRR, ale części oczywiście udało się. Część przetrwała, wyjechała z armią Andersa z ZSRR i w lipcu 1942 roku dotarła do Palestyny. Tutaj kilkuset zdezerterowało/wg polskiego prawa wojennego/ zasilając zalążki powstającej armii późniejszego Izraela wraz z nią przedwojenny szef Betaru - Mieczysław Biegun, znany potem pod hebrajskim nazwiskiem Menachem Begin (ur. w Brześciu n/Bugiem, prawnik po Uniwersytecie Warszawskim w 1935r, późniejszy premier Izraela w 1977-1983, laureat nagrody Pokojowej Nobla), ale zdecydowana większość walczyła dalej między in. pod Monte Cassino. Nie zabrakło ich we wszystkich frontach II wojny światowej. W bitwie o Monte Cassino odznaczono oficerów i żołnierzy pochodzenia żydowskiego biorących w niej udział, 6 dekorowano Krzyżami Srebrnymi Orderu Wojennego Virtuti Militari, 68 otrzymało Krzyże Walecznych, a 52 Krzyże Zasługi.
W armii Berlinga szacuje się, że oficjalnie było ponad 450 żołnierzy pochodzenia żydowskiego, ale biorąc pod uwagę zmianę nazwiska na polsko brzmiące liczba ich z pewnością przekroczyła 1000 osób... za to działaczy biorąc i Centralne Biuro Komunistów Polskich i Związek Patriotów Polskich zdecydowana większość. A ponieważ wszędzie lubi się ta mniejszość wyodrębniać to również powstały przybudówki do w/w organizacji zdecydowanie komunistycznych np. przy Krajowej Radzie Narodowej – Referaty dla spraw żydowskich ,przy ZPP - Komitet Organizacyjny Żydów Polskich, który w sumie przetrwał dłużej niż ZPP ,która zakończyła działalność w 1946 a omawiany KOŻP aż w 1950r ,którym zarządzał Emil Sommerstein do 1939r syjonista a po sowieckim łagrze zmienił poglądy, bowiem został w rządzie PKWN - kierownikiem resortu ds. odszkodowań, wyjechał do USA i tam zmarł w 1946r. Następcą jego został Adolf Abraham Berman brat poznanego wcześniej Jakuba Bermana prawą rękę Stalina w sprawach polskich. Ów Adam Abraham Berman również wyjechał ale do Izraela gdzie udzielał się w Komunistycznej Partii Izraela i jako poseł w Knesecie. Potem Henryk Smolar działacz komunistyczny który również był przewodniczącym a w 1968r wyjechał do Izraela, w Polsce był także .redaktorem Fołks Sztyme – organem prasowym PZPR w języku jidysz. Komitet Organizacyjny Żydów Polskich przekształcił się w Centralny Komitet Żydów Polskich - organizację polityczną składająca się z członków różnych partii politycznych który reprezentował ocalałą mniejszość żydowską oraz jako reprezentacja mniejszości przed władzami państwowymi. Ta organizacja z kolei wraz z Żydowskim Towarzystwem Kultury powołali Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce, które istnieje do dzisiaj i obecnie ma 2700 członków i jest reprezentowane w Światowym i Europejskim Kongresie Żydów i wydaje pismo Słowo Żydowskie.

Ciekawostka Prezydenci Izraela Simon Peres i Dawid Ben Gurion urodzili się na byłych ziemiach polskich. Przewodniczącym Knesetu był także urodzony w Polsce - Szewach Weiss. Na Ukrainie natomiast urodził się premier Levi Eszkol i premier Golda Meir oraz Szmuel Dajan Przewodniczący Parlamentu ojciec Mosze Dajana ministra obrony, spraw zagranicznych i rolnictwa, siedmiokrotnie w Knesecie bohater Izraela

Ciekawostka w języku jidysz Polska to po-lin a w tłumaczeniu dosłownym - " tu odpoczniesz "

Ocalała resztka ludności mniejszości żydowskiej w tej liczbie ofiary okupacji które wyszły z lasów ,bunkrów i obozów z miejsca organizowała się w Komitety Żydowskie które powstawały w większości we wszystkich wyzwolonych od hitlerowców miastach Polski. Ocenia się, że z liczby 7,8mln wszystkich obywateli pochodzenia żydowskiego w Europie ,wymordowano 6mln, ocalało 10% obywateli polskich narodowości żydowskiej (350tys.) ,reszta została wymordowana przez hitlerowskich zbirów. Ukrywanie Żydów i udzielanie im pomocy było niebezpieczne i trudne. Polska była jedynym krajem w Europie, w którym osobom (i ich rodzinom) pomagającym Żydom groziła kara śmierci (za pomoc Żydom zginęło w Polsce, co najmniej 800 osób). Projekty postępowania i przystosowania się mniejszości żydowskiej w momencie przechodzenia frontu przez ziemie polskie były zamieszczane w odezwach propagandowych Związku Patriotów Polskich w których między in. przewidywały rozliczenie się z ,jak określili z mętami społecznymi spod znaku ONR-u , oddziałów NSZ i granatowej policji które w czasie wojny prześladowały ich poprzez wytropienie i czasem policzanie się z Żydami na miejscu. I że winę za sytuację ponosi rząd na emigracji.
Pozostałe projekty to wszędzie powstające za frontem władze reprezentowane przez Krajową Radę Narodową z Referatem Żydowskim. Tu mieli skupiać się głównie ocaleli Żydzi jednoczący się z przesłaniem urządzenia się i ratowania resztek zdrowia ofiar hitleryzmu i przystosowanie się do nowych warunków powstających w Polsce. Kierunkiem przysposobienia była walka z antysemityzmem i niemożnością powrotu do przedwojennych praktyk postępowania z mniejszością żydowską. Komitety Żydowskie postawiły sobie za główne zadanie by organizować się i przystępować do Armii Ludowej, zbierać informacje o szantażystach i denuncjacjach antyżydowskich poprzez powstające komórki wywiadu do walki z prowadzącymi dotychczas taką podłość, prowadzenie działalności poprzez informowanie zagranicy o sytuacji Żydów w Polsce i organizowanie im pomocy materialnej i obrony prześladowanym czy pozbawionym opieki, zbieranie pamiętników i zeznań ocalałych, odzyskiwanie mieszkań lub jako poszkodowanym z natychmiastowym ich przydzielaniem, otoczenie opieką muzealną i zabezpieczenie miejsc kaźni Żydów. Instruowanie o w/w punktach lokalne władze. A udzielenie pomocy Żydom przez żołnierza Armii Czerwonej będzie niewątpliwie punktem honoru dla niego. Również utrzymywanie kontaktu z żydowskimi mniejszościami w ZSRR i krajach z nim solidaryzujących się. Nieustająca walka z najmniejszymi tendencjami oportunizmu, faszyzmu, reakcji i wszystkim przeciwstawiającym się społecznemu i narodowemu wyzwoleniu narodowości żydowskiej. A najważniejszy punkt to dążenie do utworzenia niepodległego państwa o nazwie i tu zdumienie – Żydowskiej Republiki Radziecka w Palestynie. A z referatu wygłoszonego w listopadzie 1945r na naradzie Komitetu Organizacyjnego Żydów Polskich przy ZPP wynikało że w ramach programu wyraźniej niż kiedykolwiek los Żydów jest związany z demokratyzacją życia, a Żydzi mogą dać wkład do odbudowy życia gospodarczego i kulturalnego oraz odrestaurować swoje życie narodowe. Polscy Żydzi brali udział w wyzwoleniu kraju więc również będą brali udział w jego odbudowie. Materiał propagandowy także głosił, że 70% z dawnych 30% to ci co w ZSRR zdobyli nowy zawód. Tysiące pracowało przy produkcji wojennej, wielu spośród nich jest stachanowcami, racjonalizatorami i wynalazcami co bardzo pomoże w dźwiganiu Polski z ruin, jednocześnie przygotowano plan rozbudowy sieci spółdzielni pracy. Ta ciągła chęć wyodrębnienia się spowodowała powstanie osad mniejszości żydowskich na Dolnym Śląsku, ocenia się że było tam np w Dzierżoniowie przed powstaniem Izraela ok. 12.000 osób pochodzenia żydowskiego. Frakcje w PPR Komitetów Żydowskich postawiły sobie podobne cele. CKPŻ z kolei by jak najszybciej zjeżdżającym Żydom do Polski wywodzącym się z przeróżnych partii udzielać pomocy z funduszów państwa. Przychodziły również transporty kolejowe z pomocą z Palestyny, Ameryki z tym, że niektóre zabłądziły i pojechały do ZSRR. Ponadto czyniono przygotowania by przyjąć masową repatriacje Żydów z ZSRR. Organizowano życia kulturalne dla wszystkich mniejszości żydowskich, powstają nowe czasopisma ,chóry, życie świetlicowe i klubowe, nauka języków hebrajskiego, jidysz, angielskiego./z określonym zamiarem/ Powstało ponad 30 szkół, w których językiem wykładowym był żydowski, z ponad 3 tys. uczniów, oraz 9 szkół z językiem hebrajskim podległych ugrupowaniom syjonistycznym, z ponad 1 tys. uczniów. Istniały dwie średnie szkoły religijne (jesziwy), a także Wyższa Szkoła Rabinacka w Łodzi.

Niewątpliwie te gorliwe wypełnianie punktów z różnych odezw powoli powodowały skuteczne zatrudnianie się w aparacie państwa i rozszerzanie tego zatrudnienia wśród kręgów znajomych mniejszości żydowskiej. Opinia polska uważała, że mniejszość żydowska zajmowała wszystkie podstawowe stanowiska rządowe i branże ministerialne w aparacie państwowym i partyjnym. Uważano, że pojęcie „żydokomuna” jest we wszystkich władzach łącznie z lokalnymi a zwłaszcza w bezwzględnym aparacie bezpieczeństwa. Tymczasem Bierut w swoich notatkach pozostawił informacje że aparat bezpieczeństwa w 1946r to 28.000 pracowników w tym ok. 450 Żydów i na 500 stanowisk kierowniczych ok. 60 Żydów. Natomiast w stutysięcznej armii urzędników państwowych, 3 tysiące to właśnie osoby pochodzenia żydowskiego. Do żydowskiej frakcji PPR /Polskiej Partii Robotniczej/,należało 7 tysięcy osób. Z tym że liczba ta ciągle spadała bo obywatele narodowości żydowskiej najszybciej i najczęściej emigrowali z Polski. Jak jednak ta liczba się ma do wysokich stanowisk państwowych zajmowanych przez grupę komunistów żydowskiego pochodzenia którzy rządzili Polską z upoważnienia Stalina. I nie zmieni to poglądu ,że ich obecność była powszechnie dostrzegana i analizowana przez potocznych odbiorców jako brak suwerenności. Takie postaci w aparacie państwa jak: Jakub Berman czy Hilary Minc –odpowiedzialny był m.in. za odbudowę gospodarki na komunistyczną modłę), aparacie bezpieczeństwa (UB) oraz dyplomacji i wywiadzie (Marcel (Marceli) Reich-Ranicki). Roman Zambrowski, Jerzy Borejsza i wielu, wielu innych. Po 1956, podczas procesu destalinizacji za rządów Władysława Gomułki, niektórzy żydowskiego pochodzenia funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, m.in. Roman Romkowski (właśc. Natan Grunspau-Kikiel), Józef Różański (właśc. Józef Goldberg) czy Anatol Fejgin, zostali osądzeni pod zarzutami "nadużywania siły" i torturowania Polaków. Wielu z nich trafiło do więzień. Niektórzy pozostali bezkarni, zwłaszcza poza granicami Polski, m.in. Stefan Michnik, Helena Wolińska, Salomon Morel. Funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa, Józef Światło (właśc. Izak Fleischfarb), po ucieczce na Zachód w 1953, za pośrednictwem Radia Wolna Europa, ujawnił metody stosowane przez UB, co doprowadziło do jego rozwiązania w 1954r. Do 1950r w Polsce było 11 legalnych partii żydowskich o różnych tendencjach. Ile nielegalnych nie wiadomo? I jak długo istniały? Ale na pewno większość prawicowych partii uległa likwidacji a członkowie i szefowie wyjechali na Zachód lub do Izraela. Później liczba ta spadała, głównie w wyniku emigracji ludności żydowskiej oraz czystek przeprowadzanych przez władze. W końcu pod wpływem tragedii Holocaustu ONZ uchwaliła rezolucję o podziale Palestyny, umożliwiając utworzenie 1948 państwa Izrael, choć ponad 70% tej społeczności zamieszkuje nadal inne rejony świata. W 1993 na ogólną liczbę ponad 13 milionów Żydów w USA jest ok. 5,8 miliona, w samym Izraelu — 4,3 miliona;


Ostatnio zmieniony przez Gość 2 dnia Wto 8:36, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:22, 09 Cze 2010    Temat postu:

Telivisota czyli I wojna sowiecko-fińska 1939-40

Stalin od dawna nie mógł znieść rozpadu Wiekiego Imperium Rosyjskiego, bowiem odpadły od niego kraje bałtyckie, Polska czy Finlandia. Miał on, gdy już okrzepł po wewnętrznych czystkach, w swoim planie rychłą odbudowę tego Imperium i miał przygotowane plany na podbój i agresje. Przeglądając jego podboje od 1939 roku, widać jak był zapracowany przy przygotowywaniu kolejnych wojskowych wypraw ,które terminowo były bardzo napięte a zdobyczy i ewentualnie przygotowań do zajęcia było i w Chinach, Mongolii, Polsce, Rumunii, Litwie ,Łotwie czy Estonii.
Coraz bardziej stanowcze żądania ultymatywne o przesunięcie granicy sowiecko-fińskiej lub wymianę terytorium wysuwał Stalin już w połowie lat trzydziestych. Miał niby uzasadnioną obsesję ,że z terytorium Finlandii nastąpi atak niemiecki a obawiał się o Leningrad, który był dwadzieścia kilka km od granicy. Tezę uzasadniał fakt, że Finlandii od 20 lat pomagali Niemcy w kształceniu sił wojskowych np. strzelców alpejskich i nie pozwolili na zbytnią działalność komunistów. Finlandia prowadziła jednakże swoją politykę neutralności i nie chciała angażować się w jakiekolwiek bliższe stosunki z niespokojnym sąsiadem. Istniała w krainie tysiąca jezior silna prawica która dążyła do Wielkiej Finlandii ale ta niegroźna partia była poskramiana przez rządzących socjaldemokratów, jednakże jej plany były zauważone przez przebiegłego Stalina. Finowie byli bardzo zadowoleni po traktacie z Tartu w 1920r z dostępu niewielkim paskiem w rejonie Petsamo do Morza Barentsa, które ma i miało duże znaczenie dla transportu i rybołówstwa, a samo Petsamo było jedynym wolnym od lodu portem. Wreszcie przyszedł czas na pakt nieagresji między Niemcami a ZSRR, a w nim tajny protokół do paktu omawiający granicę strefy wpływów z punktem… „Na wypadek przekształcenia terytorialno-politycznego obszaru należącego do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa), północna granica Litwy tworzy automatycznie granicę sfery interesów niemieckich i ZSRR…”..A tym samym silne więzy Niemców z Finami przestały istnieć. Zaraz wysunięto żądania utworzenia sowieckich baz wojskowych na terenie Finlandii przykładem Litwy, Łotwy i Estonii ale zostały przez Finów zdecydowanie odrzucone. Spróbował więc Stalin jeszcze raz 12.10.1939r przesunąć jak określił granicę. Finowie okazali się nieugięci, więc sprowokowano niby ostrzelanie sowieckiej wioski przez Finów a faktycznie przez artylerię Czerwonej Armii.

Był już pretekst do wojny i ruszył Związek Sowiecki na Finlandię 30 listopada 1939r kompletnie nieprzygotowany na niespodzianki czekające tuż za granicą, siłami 19 lub 23 dywizji ok. 300-450tys wojska/różne źródła/, oczywiście jak wszędzie tworząc z miejsca marionetkowy rząd składający się z fińskich komunistów. Zbombardowano kilkadziesiąt miast w tym Helsinki przy założeniu, że niebawem oporu nie będzie i Finlandia podda się. Tymczasem wojska fińskie były w latach 30-tych regularnie szkolone mimo ilościowo niewielkiej armii. Mobilizacja polegała na tworzeniu oddziałów rekrutujących się z żołnierzy z tych samych obszarów co i teatr działań, co dawało im znakomitą znajomość terenu. Podobnie zorganizowane były wszelkie służby pomocnicze dla wojsk frontowych i szybki przystosowany do fińskich warunków transport konny.
Atak najeźdźców został zatrzymany o około 70 km na północ od jeziora Ładoga. Finowie musieli przeciwstawić armii radzieckiej około 120 tysięcy własnych żołnierzy. Najeźdźcy sowieccy przewyższali armię fińską liczebnością 2,5 krotnie, artyleryjsko 3-krotnie oraz całkowicie w broni pancernej oraz lotnictwie. Mimo tak miażdżącej przewagi nie mogli poradzić sobie z fińską armią. Obrońcom sprzyjał teren, strategia i taktyka. Olbrzymie połacie lasów pozwalały na użycie ruchliwych małych oddziałów, które ciągle nękały Rosjan poprzez tworzenie zasadzek. Były też oddziały z użyciem nart i umiejętnością maskowania się w śniegu czy bardzo częstym korzystaniem z tzw „koktajli Mołotowa”. I tu wyszła cała prawda o kompletnym braku przygotowania prowadzenia walk w sezonie zimowym Armii Czerwonej – Rosjanie walczyli w letnich mundurach, pochodzili przeważnie z południa Rosji, niewyszkoleni dopiero po poborze, po czystkach dowodzili młodzi oficerowie bez należytej praktyki. Aby ukryć przed społeczeństwem olbrzymie straty odmówili przyjęcia poległych. W dodatku ostra zima /temp.-37°C / spowodowała zatrzymanie działań. W tym czasie atakowano miasta bombardując je z powietrza a straty Rosjan przybywały przez doskonale zorganizowaną walkę nazwijmy partyzancką. Straty napastników były tak wielkie, że Stalin zmuszony został do wielkich wzmocnień w piechocie i czołgach i to dopiero pomogło w zgnieceniu oporu Finów i przerwaniu linii cementowych bunkrów tzw linii Mannerheima oraz zajęcia fortecy Wyborg. 12marca 1940r Finlandia została zmuszona do warunków zaproponowanych jesienią 1939 roku.

Granica fińsko-radziecka została przesunięta o 150 km od Leningradu. Na terytorium Związku Radzieckiego znalazł się Przesmyk Karelski, miasto Wyborg, Zatoka Wyborska i wszystkie wybrzeża jeziora Ładoga, rejon miasta Salla i niewielki obszar w granicach Petsamo/Pieczengi/ przy Morzu Barentsa. ZSRR udało się także wydzierżawić na 30 lat półwysep Hanko nad Zatoką Fińską i wysepki przed Leningradem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolor czerwony - zdobycze Stalina w Finlandii

Jednak dzięki temu pokojowi Finlandia zachowała swoją niepodległość co niewielu się krajom udało.
Straty poniesione w czasie trwania wojny zimowej to: po stronie fińskiej: 23 tysiące żołnierzy i 100 samolotów, a po stronie sowieckiej: 200 tysięcy żołnierzy, 700 samolotów i 1600 czołgów. Należy dodać, że za ten akt agresji wyrzucono ZSRR z Ligi Narodów, a państwa europejskie udzielały wszelkiej pomocy Finom, co z pewnością pomogło w początkowym stadium odnosić im zwycięstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:12, 11 Cze 2010    Temat postu:

Polacy i Kanał Białomorsko-Bałtycki im.Stalina

Ciągle przybywa nowych faktów i kiedyś poruszony temat znacznie się rozszerzył. Niepojętym bowiem wydaje się fakt, że w czasie II wojny światowej Józef Stalin tak pokochał Polaków, że wspomagał tworzyć polskie oddziały, by bić wspólnego wroga. A nie tak dawno przed kilku laty 1937-38 przeprowadzono na jego bezsprzecznie polecenie, wielką operację NKWD mającą na celu wymordowanie narodowości polskiej. Udokumentowana jest zbrodnia ponad 110 tys obywateli radzieckich narodowości polskiej. Akcja dotyczyła n/w grup uważanych za najbardziej szkodliwe dla ustroju ZSRR. A więc:
1/Członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej aresztowani wg. specjalnej listy. Wielu z nich przypisano przynależność do organizacji ponieważ nie były one nigdy członkami POW.
2/Wszyscy polscy jeńcy wojenni po wojnie polsko-bolszewickiej znajdujący się w ZSRR.
3/Wszyscy imigranci z Polski,
4/Uchodźcy polityczni z Polski (głównie członkowie Komunistycznej Partii Polski).
5/Członkowie i założyciele Polskiej Partii Socjalistycznej oraz innych niekomunistycznych partii.
6/Działacze narodowi mniejszości polskiej w ZSRR (w praktyce każdy Polak)
7/Rodziny tych osób
Osoby te najczęściej były skazane na obozy koncentracyjne zwane popularnie Gułagiem. GUŁAG - Główny Zarząd Obozów a obozy to łagry. Nazwy zarządu i podległość na przestrzeni lat zmieniały się ale cel pozostał jeden. Należy dodać, że Gułagi rozwiązano oficjalnie w 1960r jednakże ostatni więźniowie uwolnieni to 1987r. Ta nieludzka praca na odludziu powodowała częste konflikty przeradzające się w wielkie bunty więzionych, zwłaszcza w latach 1954-56.
Należy również dodać, że od lat 30-tych do 50-tych stała liczba więźniów wahała się od 2 do 12 milionów, niepojęte to powyżej 5 % ludności kraju. Niesamowite i ciężkie warunki niewolniczej pracy powodowały śmierć 30% więźniów. Bardzo dużo jest takich punktów na rosyjskiej mapie gdzie były te straszne obozy. Jednym z nich powstałym już jako jeden z pierwszych łagrów to miejsce specjalnie dobrane – Wyspy Sołowieckie – grupa wysp na Morzu Białym. Więźniowie z tych łagrów wysp byli między in. budowniczymi Kanału Białomorsko-Bałtyckiego. Kanał ów budowano 2 lata i był on symbolem – sukcesem pierwszego planu pięcioletniego powstającego komunistycznego państwa i wielkie osiągniecie Stalina okupione śmiercią ok. 100 tys. więźniów w tym bardzo wielu Polaków. Wykopany kanał miał długość 227km z tego 37 km trzeba było wykuć w skalnym podłożu oraz system 19 śluz, 49 tam i 15 zapór. Stalin uczestniczył w otwarciu kanału 1 maja 1933r podniecony jeszcze ideą że to jego imienia. Praca tysięcy więźniów niestety poszła na marne jak się później okazało — kanał okazał się zbyt płytki (3,5 m głębokości), by przerzucać nim duże okręty wojenne z Bałtyku na Morze Białe, a stąd w razie potrzeby przez Ocean Lodowaty na Pacyfik. W obecnym stanie służy głównie turystyce wodnej również jachtowej i przewożeniu towarów spożywczych mniejszymi jednostkami pływającymi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mamy rok 1939 wielka przyjaźń Hitlera ze Stalinem i pakt Ribbentrop-Mołotow. Rosjanie bardzo chcą pomóc wojskom hitlerowskim i wtedy to właśnie w ramach współpracy militarnej padła propozycja założenia tajnej bazy dla okrętów wojennych Niemiec nad Morzem Barentsa. Związek Radziecki zaproponował do tego celu fiord o nazwie Zapadnaja Lica. I już 10 października 1939 w Berlinie postanowiono, że niemieckie okręty będą zaopatrywane również w radzieckich portach, a amunicja ma być tam dowożona drogą lądową. W połowie października ZSRR zezwala na przejście niemieckich okrętów warsztatowych, zaopatrzeniowych oraz holowników do portu Zapadnaja Lica przez Kanał Białomorsko-Bałtycki. Niemcy nazywają ów wojenny port Bazą Północną. Przyjazny Stalin osobiście 1 grudnia 1939 proponuje Niemcom wykorzystanie Bazy Północnej do zaopatrywania krążownika – rajdera Admiral Hipper do ataków Kriegsmarine przeciwko brytyjskiej flocie. Z powodzeniem zaopatrywane są okręty podwodne a Baza Północna wkrótce przyczynia się do ataku na Norwegię. Zaopatrzenie niemieckiej Kriegsmarine zaczynało rzeczywiście pomagać bardzo widocznie planom podbojów morskich i wtedy odezwała się handlowa głowa Stalina, który za te udogodnienia zarządał od Niemców planów pancernika „Bismark” czy samolotów, motocykli i innego sprzętu wojskowego. Ta niekończąca się lista potrzeb Stalina zniechęciła Niemców do dalszego korzystania z tego portu. Później jak wybuchła wojna 22 czerwca 1941 ZSRR i Niemiec hitlerowskich, Niemcy korzystali z bazy na wypady pirackie na konwoje morskie.

Obecnie teren ten wraz z miastem Zaoziorsk ma status obszaru zamkniętego a Zapadnaja Lica jest największą bazą atomowych okrętów podwodnych w Rosji. W zamkniętym obszarze mieszka ponad 18 000 mieszkańców. Zapadnaja Lica otoczona jest skalistymi wzgórzami, poprzecinanymi rzekami, strumieniami, wokół znajdują się liczne jeziora i bagna oraz strome wybrzeże morskie - co czyni to miejsce bardzo niedostępnym. Przez 43 dni w roku panuje tu noc polarna, a przez cały czas klimat subpolarny z często występującymi silnymi wiatrami.


Ostatnio zmieniony przez Gość 2 dnia Pią 23:16, 11 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:10, 24 Cze 2010    Temat postu:

Jatkosota – ( II )wojna kontynuacyjna radziecko-fińska (1941-44)

W/w trwała od 25czerwca 1941r do 4 września 1944r. Przymusową neutralność Finlandia przerwała w momencie niemieckiej inwazji na ZSRR 22 czerwca 1944r. Należy podkreślić że plany Hitlera były znane władzom Finlandii znacznie wcześniej i oczywiście przyłącza się do działań wojennych celem odzyskania utraconych wcześniej terytorium co daje się zrealizować już do września 1941r, a w listopadzie i grudniu !941r odzyskują wyspę Ossmossaar i płw. Hanko tworząc upragniona prawie Wielką Finlandię. Repatriowana wcześniej ludność tamtych terenów w liczbie 230 tys. wraca do swoich domów niestety nie na długo.
Finowie pozwalają niejako dla bezpieczeństwa zająć Niemcom północną część swojego terytorium skąd ci atakują bez powodzenia tereny z portem Murmańsk. Tu Stalin okazał się bezwzględny, a utrzymanie Murmańska to najważniejszy dla niego jak się okaże punkt kontynuowania później zwycięskiej wojny i otrzymywanie tu pomocy Lend-Lease Act ze Stanów Zjednoczonych konwojami floty aliantów: żywności, surowców, broni i sprzętu wojskowego. Wlk. Brytania też otrzymywała pomoc w ramach tej akcji, a także za wypożyczenie terenów na 99 lat pod bazy wojskowe na terenie całego świata / wówczas mieli liczne terytoria kolonijne/ za 50 niszczycieli.

Po wielu latach ten wielki akt pomocy został doceniony przez Rosję i utworzono w Moskwie Muzeum Lend-Lease. W czasie już zwycięskiej ofensywy i odzyskiwaniu okupowanych terytoriów w lecie 1944r, ZSRR powrócił do granic z Finlandią z I wojny między nimi i odzyskał ponownie Viipuri /Wyborg/ oraz Linię Mannerheima a Finlandię zmusił do podpisania rozejmu 4/5 września a 19 września 1944r oficjalny rozejm. Tym razem Stalin zaostrzył warunki rozejmu i wymusił na Finach usunięcie wojsk niemieckich z terytorium Finlandii oraz zapłacenie wysokiej kontrybucji a także podjecie działań wojennych przeciwko Niemcom w krainie Laponii.
Władze hitlerowskie spodziewały się układu separatystycznego Finów z ZSRR i usiłowały obronić zagarnięte kopalnie niklu na Petsamo i rozpoczęły minowanie podejść do portów fińskich na Bałtyku, a także podjęły nieudaną próbę zdobycia wyspy Suursaari w Zatoce Fińskiej 14-15.09.1944r. To zdecydowało, że Finlandia 4,10.1944r wypowiedziała wojnę Rzeszy. Wtedy też Niemcy zaczęli akcje odwetową bombardując miasta, porty, zatapiając jednostki fińskiej floty a także stosować sprawdzoną na wielu miejscach na frontach metodę taktyki spalonej ziemi niszcząc kompletnie poszczególne miasta miedzy in. Rovaniemi, minowanie dróg, wysadzanie mostów, zrywanie linii telefonicznych itd. Walki z różnym skutkiem na terenie Finlandii trwały aż do końca kwietnia 1945r.

Oficjalnie wojna radziecko-fińska zakończyła się traktatem paryskim 10.02.1947r gdzie niestety potwierdzono zdobycze sowieckie z 1940r, a oprócz tego Finlandia poniosła dalsze straty terytorium (region okolic Petsamo – dostęp do M.Barentsa) oraz straciła ocaloną flotę wojenną, której trzon przed wojną tworzyły 2 pancerniki, torpedowce, 5 okrętów podwodnych, kanonierki, stawiacze min oraz kutry floty na jez. Ładoga. Ludność fińska była ponownie repatriowana ,a w ich miejsce przyjechali osadnicy z ZSRR Zredukowano limity ilościowe wojsk oraz wydzierżawiono na bazę wojskowa półwysep Porkalla na 50 lat i zdemilitaryzowano Wyspy Alandzkie leżące w pobliżu płw Hanko.
Półwysep Porkkala wraz z towarzyszącymi wysepkami był znacznie lepszym strategicznie niż Płw. Hanko, który nie miał roli kontrolnej jak planował Stalin na obserwacje jednostek wojennych flot pływających po Bałtyku. Płw Porkkola to ważny punkt obserwacji wszystkich jednostek pływających w Zatoce Fińskiej w pobliżu Leningradu oraz blisko położony dosłownie kilka km od Helsinek stanowiący zarazem zagrożenie dla fińskiej stolicy w razie niepomyślnych dla Stalina „ wiatrów”. Rozmieszczenie portu floty radzieckiej w Kronsztadzie było niekorzystne, ponieważ ciągle stwarzało zagrożenie np. fińskiej artylerii stąd te zapobiegawcze pomysły Stalina. A wypłynięcie omawianej floty na Bałtyk to 200 km wybrzeży po obu stronach Zat. Fińskiej mogącej być zaatakowanej wrogo nastawionych Finów czy Estończyków.
Zatargi radziecko-fińskie z lat 40-tych spowodowały między in. politycznie dość ostrożne stanowisko Finów po II wojnie światowej zwłaszcza prezydenta Urho Kekkonena(1900-1986) który przewodził Finlandią ponad 25 lat (1956-1982),zwolennika finlandyzacji czyli – ograniczenia przez obce mocarstwo swobody polityki zagranicznej innego państwa, w zamian za brak interwencji w politykę wewnętrzną. Wojskowe ciągłe zagrożenie było udanym manewrem szantażu wymyślonym przez Stalina ,które go przeżyło w tym przypadku zaledwie 3 lata , kiedy wojska radzieckie przestały okupować w/w bazę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:43, 09 Lip 2010    Temat postu:

Polsce gospodarczo pomagał Stalin i jego następcy
Słynny był kiedyś dowcip o gospodarczych stosunkach polsko-radzieckich (skrócona wersja)
Piękne kolorowe gliniane kogutki sprzedajemy do Szwecji i dostajemy rudę żelaza, tą rudę sprzedajemy do Niemiec i dostajemy obrabiarki numeryczne te obrabiarki sprzedajemy do ZSRR i dostajemy glinę na kogutki.
Słaba gospodarczo Polska po wojnie uzyskiwała pomoc z ZSRR w postaci kredytów i towaru zapełniając najważniejsze potrzeby czy wypełniając luki na tzw. rynku wewnętrznym. Ale udzielane kredyty uzależniały powoli Polskę od wielkiego sąsiada, poprzez np. wymuszanie na nas spłat w postaci towarów deficytowych w ZSRR ,zarazem zmuszając nas do budowy nowych fabryk, obiektów nastawionych w zasadzie tylko na spłatę zaciągniętego kredytu. Powoli uzależnialiśmy się ekonomicznie na coraz większą skalę i stawaliśmy się zwykłym obiektem eksploatacji wielkiego sąsiada. Ówczesne rządy były łase na hojne kredyty ale taka sytuacja była bardzo szkodliwa dla Polski. Badacze historii najnowszej przebadali dokładnie te zależności ekonomiczne. Cała Polska wiedziała, że coś z tym węglem nie tak, zawsze mówiono, że ciągną dzień w dzień transporty węgla bez przerwy do ZSRR.
Słynna RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej ) przedstawiana jako socjalistyczna EWG okazała się tak jak w krążącym dowcipie: Rosja Wszystko Polska G..no niestety prawdą. Główny inicjator oczywiście Stalin spowodował utworzenie RWPG jako kontrpropozycji wobec Planu Marschalla. Według statutu RWPG miało wspierać planowany rozwój gospodarki narodowej, przyspieszanie postępu technicznego, podniesienie poziomu industrializacji, wzrost wydajności pracy i zwiększenie dobrobytu państw członkowskich. Niestety w praktyce koordynacja polityki gospodarczej państw „demoludu” w rzeczywistości była podporządkowana dyrektywom radzieckim ,łącznie ze specjalnymi cenami za węgiel , oczywiście najtańszymi w świecie czy statkami. W tym przypadku cud gospodarczy i wysysanie towaru był na innych zasadach. Importowano z zachodu elementy za ciężkie dolary do Polski, przetwarzano je w statki oraz wyposażenie i eksportowano do ZSRR otrzymując ruble niewymienialne w strefie dolarowej w dodatku o kursie zawyżonym do dolara. Normalne szalbierstwo.
W latach 50-tych wciśnięto w mózgi naszych rządzących, wymysły ciągłego zagrożenia z Ameryki czy Zachodniej Europy i zdecydowano, ażeby w Polsce umieścić dla obrony i lokalnych ewentualnych zamieszek pół milionowa armię oczywiście na nasz koszt. A do pomocy i nadzoru jeszcze dodano marszałka Rokossowskiego i szeroką kadrę radzieckich specjalistów cywilnych i wojskowych. Powstał Układ Warszawski , NATO i przyszły lata rozliczenia stalinizmu i w 1956r Gomułka krytycznie odniósł się w tym zakresie do stosunków polsko-radzieckich ale w szerokiej dyskusji ze społeczeństwem na przeróżne tematy pojawiły się również stosunki gospodarcze z sąsiadem. Udało się spowodować wyjazd Rokossowskiego i licznej grupy doradców. Ale bagaż w postaci wymuszonej wynajętej armii pozostawał na długie lata, obciążając ciągle umęczone społeczeństwo aż ostatni żołnierze rosyjscy opuścili Polskę 17 września 1993 r.
Skąd to wzięto nie wiadomo, ale jest w Internecie:
Oficjalnie zgłoszone polskim władzom, milicji, prokuratorze, itp.
ZNISZCZENIA DOKONANE PRZEZ ARMIĘ CZERWONĄ W POLSCE OD 1945 DO 1993 ROKU.
1. Wypadki drogowe 2620 (zginęło w nich 250 obywateli polskich)
2. Kradzieże - 1122 , bydło - 299 szt. konie - 257 szt. samochody - 114, motocykle - 60 , skłusowanej zwierzyny 72 szt.( to oczywiście ewidentne przypadki spotkań z "surowym" leśniczym ), rabunki z bronią w ręku - 61 , inne kradzieże - 389.
3. Zastrzelonych przez Rosjan cywili - 249 osób w tym 69 na tle rabunkowym.
4. 78 gwałtów kobiet
5. 183 szkody w uprawach w czasie ćwiczeń
6. Spalonych, zniszczonych budynków - 161
7. pożarów lasów - 141
8. Inne zdarzenia kryminalne - 366
państwo polskie wypłaciło obywatelom poszkodowanym przez ACZ 2 mld. zł ( ceny z 1993r.)


Główny radziecki wpływ na naszą gospodarkę i księżycową ekonomię to do dzisiaj bardzo nieczytelny powód by odrzucić planu Marschalla a za to przyszła wielka pomoc z ZSRR w latach 50-tych w postaci Huty im Lenina i oczywiście FSO. Ta pomoc to również nacisk w latach 60-tych do dalszej od lat 40-tych próby całkowitego upaństwowienia gospodarki w tym zdecydowany rozwoju przemysłu ciężkiego, oraz próby kolektywizacji rolnictwa poprzez stwory na wzór sowchozów czy kołchozów jakim były PGR-y. W Polsce wówczas zaczyna się coraz większe wpływy sektora prywatnego poprzez zakup licencji [np. na Fiat-a 125 p i następne modele]. Niestety popełniano błędy zbyt mocno inwestując w przemysł ciężki, a zbyt niewiele w inne gałęzie przemysłu /lekki, przetwórstwo i tp/ a beznadziejnie zadłużenie rosło, co na początku lat 80 – tych spowodowało, że raty kredytów były wyższe niż wpływy z eksportu. Do tego wszystkiego udawana planowa ale w sumie ręczna regulacja cen powodowała co kilka lat załamania na rynku - w postaci podwyżek cen na podstawowe artykuły konsumpcyjne, co pociągało za sobą strajki by zwiększyć płace. I inflacja a nawet hiperinflacja gotowa. I stało się, że wszystko beznadziejnie siadło. Są i inne zbliżone koncepcje powodów doprowadzenia do ekonomicznej katastrofy.

Wielu Rosjan w późniejszym już okresie twierdziło ,że przez wiele lat zabierano im z każdej pensji 1 rubla na „biedną Polskę”. W ten sposób urosło przekonanie u Rosjan, że tyle daliśmy tyle pieniędzy Polsce, że pewnie już ją dawno wykupiliśmy.[/b]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:39, 13 Lip 2010    Temat postu:

Udane i nieudane próby aneksji terytoriów przez Stalina

Teraz pomnik Józefa Stalina otwiera muzeum socjalizmu Grüt Parkas pod Druskiennikami ale na olbrzymim obszarze. Nasze zbiory w Kozłówce są imponujące, ale tylko zebrane w jednym pomieszczeniu i kilka pomników schowanych w cieniu tego pomieszczenia na zewnątrz. Jest jeszcze jedno tego typu muzeum w Budapeszcie Terror Háza które stanowi jednocześnie pomnik ofiar totalitaryzmu na Węgrzech i bohaterów rewolucji 1956 roku. Tu z kolei cały budynek byłych strzałokrzyżowców czy stalinowskiej policji AVH poświęcony na zbiory. Za dwa lata może wcześniej podobne Muzeum Terroru ma powstać w Warszawie przy ul.Koszykowej.

Po podpisaniu Układ Ribbentrop-Mołotow z 1939 r. oprócz Polski, Rumunii i Finlandii także Litwa, Łotwa i Estonia znalazły się w radzieckiej strefie wpływów. Po 17 września 1939 r. ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy kolejno wzywani byli do Moskwy, i otrzymywali ofertę by na ich terytorium utworzyć radzieckie bazy lądowe, lotnicze i morskie oraz propozycję podpisania paktów „o przyjaźni i wzajemnej pomocy”. Całe zamierzenie wyreżyserowane przez Stalina zaczęto od Estonii. Ten ton i styl słyszany i stosowany przez dziesiątki lat brzmiał podobnie. Najpierw krótki nagłówek, że.. „ZSRR jest tak wielkim mocarstwem dysponujący wielką siłą militarną.” A następnie że ..„po 20 latach postanowił zmienić sytuację”…. i „ gdyby ów rząd nie rozumiał o co chodzi, to zrozumie jak ZSRR przedstawi bardziej radykalne środki” do tego dodatki w postaci ..”zaręczenia o utrzymaniu suwerenności a konstytucja i ustrój pozostaną niezmienne”…. a zakończono na Litwie z prezentem Stalina - Litwą Środkową z Wilnem.

Najpierw skoncentrowano wojska na granicy z Estonii w ilości miażdżącej, więc z miejsca przyjęto ultimatum Stalina 26 września 1939r, podobnie było z Łotwą 5 października 1939r i Litwą 10 października 1939r. Krasnoarmiejcy zajęli wyznaczone bazy w których prowadzono zamknięte życie jak potem np. w Legnicy. W dalszym ciągu jednak obawiano się dalszych pociągnięć okupacyjnych ze strony Stalina i rzeczywiście w czerwcu 1940 roku pod byle zafałszowanymi pretekstami w przeciągu kilku dni siłą armii i czołgów błyskawicznie zajęto całe terytoria w/w krajów prawie w jednym czasie i wyznaczono nowych zwierzchników uległych Stalinowi plus znane osoby danego państwa, podobnie jak później robiono to w Polsce w 1944r. Wszędzie we wszystkich instytucjach wszystkich szczebli rozpoczęto czystki i aresztowania. Znacjonalizowano wszystko co można było a właścicieli jak później w Chinach w czasie rewolucji kulturalnej wysłano na wieś, a wiosną 1941r nastąpiły pierwsze zsyłki niewygodnych jako „element kontrrewolucyjny” oraz skazanych sądownie za działalność sprzed wojny w większości Żydów na Syberię. Następny etap to oczywiście wybory do ludowych parlamentów z kandydatami rekrutującymi się spośród komunistów. I jak zawsze górowały hasła socjalne i wiecznej przyjaźni z ZSRR. Ogłoszono szybko wyniki i 90% frekwencję, a jak się okazało po latach i tu wybory były rzecz jasna sfałszowane. A po wyborach wszystkie zwycięskie partie wywodzące się z ludu ogłosiły swój akces do włączenie poszczególnych krajów jako przyjaznych republik do wielkiego ZSRR. I oczywiście na taką propozycję Rada Najwyższa ZSRR wyraziła łaskawie zgodę i 3 sierpnia Litwa, 5 sierpnia Łotwa i 6 sierpnia Estonia wszystkie 1940r na 50 lat stały się częścią ZSRR.


Okazuje się ,że tajne protokoły paktu Ribbentrop-Mołotow nazywane też paktem Hitler-Stalin, były dla Stalina tylko ramowym paktem czy „modelem” dla kolejnych planowanych aneksji części Iranu ,Turcji czy Chin. Odkryte zapiski i plany odkrywają imperialne zapędy Stalina znacznie dalej by poszerzyć swoje komunistyczne imperium.

Najpierw Azerbejdżańską SRR chciał bezwzględnie poszerzyć o cały etniczny Azerbejdżan z terytorium Iranu ( prawie 185.000 km kw prawdopodobnie z jego stolicą Teheranem który na tej krainie jest położony). A w 1942r jego zapędy ostudziła Wielka Brytania i USA informując, że uznają państwo Iran w dotychczasowych granicach. Jednak apetyty Stalina mimo wszystko rosły, bo koniecznie chciał swoim troskliwym ramieniem otoczyć Azerów by ich wszystkich połączyć po obydwu stronach granicy zwłaszcza gdy otrzymał informacje o bogatych tam złożach ropy naftowej. Stworzył więc marionetkowy rząd Demokratycznej Republiki Południowego Azerbejdżanu wspierany przez Armię Czerwona, ale niestety po zakończeniu II wojny światowej ten rząd upadł. Ponieważ dla aliantów było to jawne rozszerzenie wpływów komunizmu nie poparli starań Stalina.

Również o prowincję chińską Xinjiang( 1,6 mln km kw) gdzie próbowano w 1934 i 1944 utworzyć dla ZSRR Republikę Turkiestanu Wschodniego. I prawie by się udało bo dzielni Kazachowie zajęli prawie całą prowincje. Niestety dzielni chińscy bojownicy o komunizm po długich i żmudnych negocjacjach rozpędzili to towarzystwo w 1949r i przyłączyli prowincje do Chin zaczynając swoje rządy. Wówczas było tam niewielu Chińczyków, teraz jest prawie 50%.

Tytułem zainteresowania Stalina były także niektóre dzielnice tureckie Kars, Ardahan i część Avdina z zamiarem by zająć i podzielić 26.500 km kw terytorium między Armenią i Gruzją. Wszystko to miało być wchłonięte oczywiście w rocznicę wielkiej rewolucji pażdziernikowej 7 listopada 1941r. Niestety niechcąco Niemcy przeszkodzili tym planom wybuchem wojny z ZSRR - 22 czerwca 1941r.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:20, 22 Lip 2010    Temat postu:

Stalinowski Krzyż Grunwaldu

Wydawałoby się, że Krzyż Grunwaldu ma związek od dawna jako symbol pokonania np. Niemców Tymczasem tą ładną nazwę na odznaczenie bojowe wymyślono w 1943r przez dowództwo Gwardii Ludowej, a konkretnie przez Franciszka Jóźwiaka „Witolda”. Motywacja wówczas ustanowienia orderu była dość prosta . Kapituła istniejącego Orderu Virtuti Militari, którym można było wyróżnić uczestników walki, znajdowała się poza granicami kraju. W warunkach wojny łączność z kapitułą orderu w Wlk Brytanii była utrudniona, a niekiedy wręcz niemożliwa. Należało więc stworzyć nowe odznaczenie, zwłaszcza że już niemożliwym była jakakolwiek współpraca w tym zakresie po odkryciu zbrodni katyńskiej. Projekt orderu to dzieło naczelnego redaktora pisma Gwardii Ludowej, a ostateczną wersje opracował projektant Berman Mieczysław zamieszkały w Moskwie, za który otrzymał 5000 rubli. Dociekli historycy ustalili ,że odznaczenia zostały wykonane w moskiewskiej mennicy państwowej, gdzie nadzór sprawował z ramienia NKWD gen. P. Dawidow. Zamówienie na owe ordery wysłał gen. Bolesław Zarako-Zarakowski (również kawaler tego Krzyża)na ręce Bułganina (czołowego polityka z otoczenia Stalina). B. Bierut zwrócił się jednocześnie do Mołotowa (znanego z paktu z Ribbentropem) o przydział 7 kg złota i 425 kg srebra. Początkowo rząd PRL miał zapłacić Rosjanom od sztuki za Krzyż Grunwaldu I klasy 171 dolarów, a za Order III klasy 7,5 dolara. Ale w ramach przyjaźni polsko-radzieckiej koszty te zostały darowane. Order służył wówczas również celom propagandowym o czym było głośno w propagandowych pisemkach i broszurach Gwardii Ludowej . Jak przyszło na prawdziwych komunistów pomysł musiał być zatwierdzony przez organ PPR czyli Polską Partie Robotniczą, co nastąpiło i stało się symbolem walki z teutonizmem( czyli niemczyzną) w nawiązaniu do zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem w 1410r. Ładna nazwa, pięknie dobrany symbol zwycięstwa to walory nie do odrzucenia. Nazywało się to odznaczenie Order „Krzyż Grunwaldu” a dopiero w latach 60-tych dokonano przeróżnych podziałów na klasy, kolory i w sumie zmieniono też znaczenie z odznaczenia bojowego na odznaczenie bohaterskie za Walkę z okupantem o Wolność i Niepodległość Polski. Ponieważ nie było tak szybko gotowych odznaczeń w ramach zastępstwa odznaczony otrzymywał wstążkę biało –czerwoną o różnej szerokości w zależności od klasy otrzymanego Orderu Krzyż Grunwaldu. I do tego ważny dopisek w regulaminie otrzymywania tego orderu, że szeregowiec przy tym otrzymuje stopień kaprala, a sierżant - stopień oficerski porucznika. Jeszcze wtedy nie było stopnia podporucznika. I już 1 stycznia 1944r odznaczono pierwszych 30 osób. Rosło znaczenie Krzyża więc powoli rozszerzano jego statut i regulamin. W lutym 1944r podzielono i sprecyzowano ważność aktów odwagi i bohaterstwa w walce z okupantem i w zależności od tego odznaczano ów krzyż na poszczególne klasy i dodano do biało-czerwonych wstążek po obydwu stronach paski w kolorze zielonym.
Klasy:
I klasy – za zwycięskie przeprowadzenie większych operacji wojskowych, za wybitne i o dużym znaczeniu zasługi przy organizowaniu sił zbrojnych oraz walki podziemnej
II klasy – za wybitne wyróżnienie się w dowodzeniu oddziałem na polu walki, w dowodzeniu oddziałem partyzanckim i za wybitne zasługi w pracy podziemnej
III klasy – za osobiste czyny bohaterskie na polu walki lub w pracy podziemnej

W grudniu 1944r PKWN przyznano przywileje takie same jak kawalerom orderu Virtuti Militari oraz automatyczny awans o jeden stopień w momencie jego przyznania. Po małej Konstytucji uprawnienia te przejęła Rada Państwa z tym, że wcześniej uchwalono jeszcze kto ma przyznawać i wnioskować na dobrze uzasadnionym dokumencie opis czynu. W 1960 zmieniono nazwę ma Order Krzyża Grunwaldu, który już cały czas później stanowił nagrodę za wybitne zasługi bojowe w czasie wojny i za dalszy rozwój Sił Zbrojnych ale bez już kryteriów. Pod względem ważności odznaczeń było to czwarte, ale już po latach pod względem starszeństwa odznaczenie po Orderze Budowniczych Polski Ludowej , Orderze Sztandaru Pracy i Orderze Zasługi.

Orderem tym odznaczano w czasie wojny, po wojnie i długo po wojnie województwa, miasta ,wsie, jednostki wojskowe ,wiele organizacji, komendy milicji, uczelnie wojskowe, jednostki MSW, generalicję łącznie z pofrontową, sekretarzy partii krajów demokracji i ich przeróżnych przedstawicieli, naukowców uważanych za komunizujących, wielu radzieckich wojskowych, wielu działaczy komunistycznych pośmiertnie, aktorów, kosmonautów, polityków .Ale też partyzantów GL i AL, żołnierzy AK i BCh, uczestników walk w Powstaniu Warszawskim, bojowników w powstania w getcie warszawskim oraz innych organizacji konspiracyjnych, walczących w okupowanym kraju i w europejskim ruchu oporu. Wyróżniono nim też żołnierzy wojny obronnej Polski w 1939 r., Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, po ich powrocie z Włoch, Francji i Anglii, żołnierzy regularnych formacji Wojska Polskiego i kapelanów wojskowych. A także gen. armii Dwight David Eisenhower - naczelny dowódca alianckich ekspedycyjnych sił zbrojnych w Europie, późniejszego Prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz gen. armii Jean Maria Gabriel de Lattre de Tassigny - dowódca 1 Armii Francuskiej. Na liście odznaczonych Krzyżem Grunwaldu I klasy figuruje obok Wandy Wasilewskiej i Bolesława Bieruta, Zygmunta Berlinga, Konstantego Rokossowskiego, Michała Żymierskiego, aż 10 Rosjan, wśród nich Nikołaj Bułganin, Dymitr Ustinow, Gieorgij Żukow.

Jaskrawym nadużyciem było odznaczenie nieżyjącego naczelnego wodza i premiera rządu polskiego w Londynie gen. Władysława Sikorskiego, bohaterskiego prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, Wincentego Witosa i Mieczysława Niedziałkowskiego. Za życia byli oni wszyscy przedmiotem zajadłych ataków i obelg w publikacjach komunistycznych. Stawia się jako pewnik, że za życia z pewnością by tego odznaczenia nie przyjęli, uważając to za zniewagę, ale to opinia po latach.

W 1987 odznaczono ostatni raz tym odznaczeniem, a w 1992r Order ów nie został przyjęty do aktualnego systemu odznaczeń państwowych. Stwierdzono też, że Order jest typowym odznaczeniem komunistycznym i był stosowany w ostatnich czasach jako zasługi uzyskane w rozwoju i umacnianiu ustroju PRL, co zdyskwalifikowało jego dalszy byt na froncie odznaczeń i rozpoczęto nawet likwidacje tych odznaczeń na herbach miast, malowideł czy rzeźb w odznaczonych miejscowościach ale znaczna ilość pozostała. Uznano, że był to również nie tylko symbol komunistycznego zarządzania, ale również w większości symbol patriotyzmu. Zdania podzielone. Również podobnie jak Order Virtuti Militari również Order Krzyża Grunwaldu mogli również otrzymać ludzie, którzy na to nie zasłużyli. W okresie okupacji uczestniczyli oni aktywnie w walce zbrojnej, ale po zakończeniu wojny przyczynili się do nadużyć w budowaniu demokracji naszego kraju, zwłaszcza w oskarżeniu i osadzaniu polskich działaczy niepodległościowych.

By jednak nie wylać dziecka z kąpielą trzeba dodać , że występowano z wnioskami na Order Virtuti Militari, a przyznawany był Krzyż Grunwaldu. Należy też podkreślić, że żołnierz za udział w walce zbrojnej w obronie zagrożonej Ojczyzny nie liczył na żadne wyróżnienie, uważał to za swój obywatelski obowiązek i w tamtych warunkach był tylko ów Krzyż Grunwaldzki.

W 1992r zlikwidowano także Order Budowniczych Polski Ludowej, Order Sztandaru Pracy i szereg innych mniej ważnych odznaczeń i orderów, a zmieniono Order Zasługi Polskiej Rzeczpospolitej Polski Ludowej i Krzyż Zasługi Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zmieniono odrzucając „Ludowej”. Te ostatnie Krzyże maja tradycje jeszcze z lat 20-tych.

W 2007r na pytanie w ramach interpelacji poselskich, min MON odpowiedział, że Order Wojenny Krzyż Gruwaldu został usunięty z listy odznaczeń państwowych. Nie został jednak unieważniony i nie zabroniono jego noszenia. Natomiast odznaczenia o randze orderu wojennego wyczerpuje Order Wojenny Virtuti Militari. Utworzono wprawdzie w 2001r Stowarzyszenie Kawalerów Orderu Wojennego Krzyża Grunwaldu, które nieustająco walczy o pozyskanie przychylności parlamentarzystów o reaktywowanie tego orderu ale jak na razie bezskutecznie.

I jeszcze Grób Nieznanego Żołnierza. Po wojnie z filarów zniknęły cztery tablice upamiętniające bitwy z lat 1914-20. Zamiast nich umieszczono sześć innych, z nazwami pól bitewnych II wojny światowej. Na ozdobnych kratach, obok wcześniejszych odznaczeń: Krzyża Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, pojawił się Krzyż Grunwaldu. W latach 1990-1991 zaczęto przywracać dawny wystrój grobu poprzez przywrócenie usuniętych lub zmienionych w latach czterdziestych elementów.

W świetle tych faktów skreślenie przez Sejm Rzeczypospolitej, po odzyskaniu przez nią suwerenności, Krzyża Grunwaldu z listy odznaczeń znajduje pełne uzasadnienie. Wprowadziła go w roku 1943, a więc w roku ujawnienia zbrodni katyńskiej Gwardia Ludowa, która powstała z woli sprawcy tej zbrodni - Józefa Stalina i była w jego rękach posłusznym narzędziem politycznego podboju Polski. Na pewno wiedział i popierał wprowadzenie tego odznaczenia. Docenieni w czasie wojny odznaczeni żołnierze maja prawo go nosić jako akt bohaterstwa i odwagi i z pewnością tak w/w Stowarzyszenie kwalifikuje jego odznaczonych. Nie zawsze sprawiedliwe dla wszystkich są meandry historii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:22, 06 Sie 2010    Temat postu:

Berman człowiek Stalina

Cały okres rządów w PRL to w zasadzie ciągle ukryta walka o władzę między dwoma ugrupowaniami, sektami do siebie nieoficjalnie wrogo nastawionymi. Jednakże frakcja Bermana nie kryjąc swoich przekonań, chciała by Polska była jedną z republik związkowych ZSRR.
Dlaczego Bermana ? Bo był namaszczony, wyznaczony osobnik całkowicie wierny i obdarzony największym zaufaniem Stalina. Niewątpliwie skończone studia na Uniwersytecie Warszawskim, obycie towarzyskie i kulturalne imponowały wielkiemu Ojcowi Narodów. Każde ważniejsze pociągniecie personalne czy w zakresie rządów było z nim uzgadniane.

Jakub Berman (1901- 1984) Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. W 1924 został członkiem Związku Młodzieży Komunistycznej, a w 1928 – Komunistycznej Partii Polski (KPP). Po niemieckim najeździe na Polskę w 1939 udał się na wschód. I tam wiosną 1941 został jednym z redaktorów "Sztandaru Wolności" – organu Komunistycznej Partii Białorusi. W latach 1941- 1943 był kierownikiem polskiego kursu w szkole komunistycznej w Kusznarenkowie, szkoląc działaczy Polskiej Partii Robotniczej (PPR). A w grudniu 1943 powołano go na sekretarza wydziału krajowego Związku Patriotów Polskich (ZPP). Również współorganizator Centralnego Biura Komunistów Polskich oraz Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN) w ZSRR (1944), od sierpnia 1944 do grudnia 1948 członek Biura Politycznego PPR, następnie do maja 1956 członek Biura Politycznego PZPR, w latach 1952–1954 członek Prezydium Rady Ministrów, a w latach 1954–1956 wicepremier. Także poseł na Sejm Ustawodawczy oraz na Sejm PRL I kadencji

Już od czasów wojny okazał sie być człowiekiem niebagatelnym, nie dość że o wysokiej pozycji jaką zajmował wśród komunistów, był politykiem o dominującej osobowości. Swoim rozmówcom i pracownikom okazywał pewność siebie, nonszalancję, niemal lekceważenie obecnych. Sprawiał wrażenie pana sytuacji. Bardzo pomocne doświadczenie polityczne, sięgające jeszcze okresu przedwojennego. Był osobą inteligentną, obytą, o nienagannych manierach co tworzyło obraz człowieka silnego, zdecydowanego i pomagało mu umacniać swe formalne i nieformalne wpływy.
W maju 1945 r. Berman czyli towarzysz Jakub został oficjalnie mianowany przez Bieruta Podsekretarzem Stanu w Prezydium Rady Ministrów. Było to nowe stanowisko stworzone specjalnie dla niego - gościa do wszystkiego. Był to formalnie czwartym co do znaczenia urzędnik państwowy po premierze i dwóch wicepremierach. Ale zakres władzy miał nieomal nieograniczony zasięg. W tym czasie poświęcił się zwłaszcza kontroli i nadzorowi nad Ministerstwem Spraw Zagranicznych dosłownie wszystko sprawdzając całą korespondencję / odpisy najważniejszych dokumentów i notatek służby zagranicznej a wszystkie znaczące decyzje musiały zyskać jego akceptację/. W jednym z wywiadów po latach stwierdził: „Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że najwyższych stanowisk jako Żyd objąć albo nie powinienem, albo nie mógłbym.(...)”
1947-48 Berman miał jeszcze jedną koncepcje mianowicie - rozbicia kościoła który był nie zbyt pasujący do budowy komunizmu. "Kościół wszędzie - Kościół nigdzie" – to jego koncepcja polegająca na nieustannym podkreślaniu obecności Kościoła w oficjalnym życiu politycznym, dzięki czemu można było się spodziewać osłabienia jego jednoznacznie antykomunistycznego wizerunku, a dla przeciwwagi organizować liczne święta i uroczystości o świeckim charakterze np.: "święto gór, lasu, morza, matki, dziecka, tysięcznej obrabiarki, setnej kamienicy itp. Mimo że to wielka perfidia na powyższej koncepcji to zarazem przykład walki z przeciwnikiem politycznym i bezwzględnym wzorowaniu się na radzieckich metodach walki z klerem. To były pierwsze zapowiedzi nieuchronnego starcia między komunistami a Kościołem.
Najpierw obydwie frakcje działały w sumie razem aczkolwiek z ukrytą niechęcią i walczyli z partią Mikołajczyka, potem po sfałszowanych wyborach od 1948r odsunięto niby nacjonalistów i szowinistów w tym Gomułkę, Spychalskiego, Kliszkę od władzy, wyrzucenie z partii i uwięzienie na kilka lat za tolerowanie niby antysowieckich poglądów i przyjęcie w działaniu odchyleń nacjonalistycznych.
Kiedy Stalin w 1948r zaraził kraje demokracji ludowej walką z Żydami, Berman skierował ową walkę tak, że Polska wyjątkowo jako jedyna wyłamała się wówczas z walki z Żydami i zajęła się walką z szowinizmem we wszystkich dziedzinach życia publicznego, organizując procesy. Jednocześnie była to walka między frakcjami w PPR i potem w PZPR. Właśnie jedna frakcja to pro moskiewska w której był Berman, Zambrowski i Minc wraz z wielu innymi, a druga to w/w skazani jakby jej przywódcy. Na jakiś czas frakcja Bermana przejęła rządy podczas gdy pozostali na razie usunęli się w cień tracąc przywileje i wpływy, zdając sobie sprawę, że zbyt intensywne działania mogą się smutnie zakończyć. Dodać jeszcze należy że ukręcono „łeb sprawie” gdy Gomułka zwrócił się do Stalina o pomoc w wyeliminowaniu Żydów ,którzy przeszkadzają w rządzeniu krajem. Być może, że skarga ta przedostała się do Bermana(?), który miał wielu przyjaciół w Międzynarodówce, stąd takie jego działanie jako zagrożonego. Dopiero frakcja Gomułki odzyskała wpływy kilka lat później ,kiedy z kolei frakcja po Bermanie odpadła a w ponad 10 lat później wsiąkła bez śladu jako spreparowani syjoniści.
W latach 1949–1954 był członkiem Komisji Biura Politycznego KC PZPR ds. Bezpieczeństwa Publicznego, nadzorującej aparat represji stalinowskich w Polsce, współodpowiedzialny za zbrodniczą działalność Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W 1952r Berman wpadł na pomysł, aby przeprowadzać pokazowe procesy przedwojennych polskich oficerów i uczonych, którzy jakoby przygotowywali napaść na Związek Sowiecki z użyciem… broni bakteriologicznej. Kilka osób zostało aresztowanych i poddanych torturom. Wystąpiono także o beznadziejną ekstradycję kilku innych osób, które przebywały na Zachodzie, w Wielkiej Brytanii i USA. Koordynował przygotowywania licznych procesów politycznych, prześladowania kilkusettysięcznej rzeszy członków AK, BCh i NSZ. W drugiej połowie lat 40. tak umocnił swoją pozycję, że stanowił wraz z Bolesławem Bierutem i Hilarym Mincem trójkę stanowiącą najściślejsze kierownictwo PZPR. Jednak prawdziwa władza i podejmowanie najważniejszych decyzji to właśnie Berman(spec od wszystkiego) ,Zambrowski(sprawy personalne) i Minc(gospodarka państwa). Ta trójka tak postępowała, by jeszcze izolować z rządzenia Bieruta. Bierut w sumie nie miał żadnych szans ,to prezydent i sekretarz partii który zakończył edukację na piątej klasie szkoły podstawowej, idealnie nadawał się na marionetkę sterowaną przez wytrawnych graczy po wyższych studiach a nawet mających doktoraty i znających języki obce .Jak piszą historycy Bierut nie był zbyt przesadnie inteligentny czy bystry , nie miał też swojego zaplecza, pozostał w zasadzie osamotniony ale cieszący się poparciem Stalina. Potrzebny był we frakcji swój człowiek który nie był pochodzenia żydowskiego ale bezgranicznie jej niemal przysięgły.
Bez zajmowania eksponowanych stanowisk, Berman kierował ideologią partii komunistycznej oraz aparatem terroru.
Obydwie frakcje już bardziej rozbudowane ujawniły się bardziej w czasach odwilży 1956r po XX Zjeździe KPZR/Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego/kiedy zostały ujawnione „błędy” Stalina. Frakcja natolińczyków /pałacyk w Natolinie - gdzie się spotykali/ głosili hasła nacjonalistyczne i antysemickie oczywiście w celu zdobycia władzy w partii Druga frakcja puławianie ponieważ najwięcej zwolenników mieszkało przy tej ulicy byli w większości pochodzenia żydowskiego wspomniany Zambrowski, Jerzy Morawski (red.naczelny Trybuny Ludu) i jego popierający z początków PRL-u i wielu innych. Po śmierci Stalina zliberalizowali swoje poglądy odczytane przez innych jako nieszczere by tylko utrzymać swoje posady, stanowiska, przywileje. Walkę wygrała frakcja puławian, których poparł sekretarz partii Edward Ochab i potem poparli Gomułkę przyjmując od nich władzę.
Jakub Berman był uważany za tzw. "szarą eminencję". Karierę polityczną zakończył w ramach "odwilży październikowej" 1956, a w maju 1957 został usunięty z PZPR i to była jedyna kara, jakiej doznał za swoją zbrodniczą działalność, wzorowaną na kierowaniu wyrokami śmierci zza biurka jak jego nauczyciel – Stalin. W 1983 odznaczony medalem Krajowej Rady Narodowej w jej 50-lecie. Do końca życia był dumny ze swojej działalności politycznej owładnięty wizją światowego zwycięstwa komunizmu. Taka była jego mentalność. Pozostał całkowicie wierny tym ideałom do kresu życia. Był głęboko przekonany, że czas zniszczy istniejące w Polsce nastroje niepodległościowe i naród kiedyś pojmie i zrozumie że komunizm jest najlepszym dobrem i ustrojem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:21, 10 Sie 2010    Temat postu:

„Stalinland” - Muzeum Stalina

Z pewnością była niezliczona ilość tych ważnych w tamtych czasach placówek edukacyjno-wychowawczych na całym świecie. Oczywiście polikwidowano je prawie wszędzie, ale nie w Gruzji - Istnieje np. w Gori. Główna ulica Gori to aleja Stalina i pomnik o wielkości postaci 6m.
KLIKNIJ !
[link widoczny dla zalogowanych]

muzeum 2

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu w miejscu narodzin wielkiego /167cm/ wodza, ojca narodu jest muzeum założone już za życia Józefa Stalina w 1937r. Budynek jest w stylu socrealizmu położony w pięknym parku założonym w miejscu zburzonych starych budynków mieszkającej tu kiedyś biedoty. Część mieszkańców wielbi pamięć o swoim rodaku i jest dumna składając mu kwiaty z okazji urodzin czy śmierci tego słońca narodu. Młodsza część zdaje sobie sprawę, że jest to jedyne miejsce w tym biednym mieście, gdzie jeszcze można zarobić na wytwarzanych pamiątkach poświęconych temu wielkiemu tyranowi, udzielając noclegów czy żywienia zwiedzającym i turystom. Starsze babcie jeszcze dalej zamierzają całować fotki z generalissimusem. Przed budynkiem muzeum są dwa obiekty. Pierwszy to przeniesiony i częściowo zrekonstruowany, mały domek szewca Wissariona Dżugaszwilego – ojca Stalina, do którego można wejść i ocenić w jakiej to biedzie wychowywany był jego syn przez 4 lata. A drugi to opancerzony luksusowy wagon pociągu ważący ponad 80 ton którym podróżował Stalin od 1941 roku, między in. na konferencję w Jałcie i w Teheranie. A jak rzeczywiście się wybierał to puszczano cztery pociągi z sobowtórami Stalina

W dwu dużych pomieszczeniach jest masa jego osobistych rzeczy takich jak: przybory toaletowe, fajki, paczka papierosów które lubił Hercegowina Flor, codzienne ubrania kurtka, płaszcz buty, zastawa stołowa, broń palna, meble biurowe czy dary które otrzymał i wiele innych drobiazgów z których kiedyś część sam zainteresowany przysłał. Są tu też świadectwa szkolne z samymi piątkami, kolekcje obrazów i zdjęć przedstawiających tego bohatera jako dziecko czy młodzieńca a także jako przywódcę Związku Radzieckiego oraz plakaty propagandowe, dokumenty, wycinki z gazet z czasów sowieckich czy pośmiertna maska. Również jego ulubioną piosenkę „Suliko” można tu usłyszeć. O Stalinie dowiedzieć się można ,że nawet był dwa razy nominowany do nagrody Nobla /w 1945 i 1948r/. Muzeum zatrudnia ponad 60 osób, w tym wielu tłumaczy czy osobę przebraną za pionierkę sprzedającą turystyczne pamiątki. Muzeum publikuje własną gazetę dla turystów, w której można przeczytać wspomnienia kolegów Soso i ofiar Stalina. Oprócz muzeum i pomnika na pobliskim wzgórzu był jeszcze olbrzymi napis „Sława Stalinowi” lecz po śmierci dyktatora w 1953 został zlikwidowany.

I raptem po dwóch nieudanych próbach rozebrania pomnika w 1957 i 1988r, wreszcie 24 czerwca 2010r usunięto z cokołu pomnik Stalina przenosząc go w pobliżu muzeum Stalina. Należy dodać ,że został wzniesiony jeszcze za życia wodza w 1952r.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na cokole po wielkim Gruzinie ma stanąć pomnik bohaterów wojny rosyjsko-gruzińskiej sprzed 2 laty. A samo muzeum ma dalszy żywot niepewny, bo chcą je koniecznie zamienić przykładem innych państw na Muzeum Walki z Komunizmem ale wątpliwe by szybko to miało nastąpić z uwagi na opór miejscowej ludności i wielu przeciwników dalej wielbiących Stalina w Gruzji. I zaraz następny pomnik zdemontowano w Tkibuli , władze oświadczyły, że dalej będzie ulegać zmianie nazewnictwo ulic, placów, itp.jego imienia.


Ostatnio zmieniony przez Gość 2 dnia Śro 9:15, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miasta Wojcieszów Strona Główna » Historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin