Forum Miasta Wojcieszów

Gość 2

Kiedyś herold ,mistrz ceremonii i sędzia turnieju zapowiadał nazwiska rycerzy i miejscowość ich pochodzenia wraz z herbem bioracego udział w turnieju. Także występował jako straż porządkowa w pięknym stroju ,sprawdzając poprawność znaków noszonych przez rycerzy, roznosił też zaproszenia i wywoływał rycerzy na plac boju. Później nazwa rycerz upadała stała się niejako symbolem, posługiwano się nazwą szlachcic lub żołnierz ze stanu rycerskiego. Tradycje rycerstwa kultywują bractwa rycerskie. Są wsród nich również artyści wszystkich dziedzin. Bractwa kiedyś i dzisiaj uczą sztuki wojennej czyli posługiwania się bronią palną, łukiem, kuszą - raczej mieszczan różnych zawodów przydatnych w czasach pokoju /krawcy,piekarze,szewcy itp/.Bardzo dużo było kiedyś takich bractw na terenie Polski, Śląska, Wrocławia i okolic. Z pewnością pamiętacie bohaterów Trylogii czy Krzyżaków: Zbyszko czy Maćko z Bogdanca, Jurand ze Spychowa czy prawdziwych rycerzy np. Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima który zasłynął z prawości i męstwa. Obecnie coraz więcej osób raczej znanych podkreśla przy nazwisku nazwę miejscowości w której mieszka, odnosi się to również do kolekcjonerów np. Józef Tadeusz CZOSNYKA z Wojcieszowa.

Jeszcze o tradycji rycerskiej. Wojcieszów jest wymieniony w "Historii polskiej szermierki".
..."W Polsce tradycje rycerskie odrodziły się również w innych miastach, w Grodźcu i Wojcieszowie. Na początku działalność stowarzyszeń polegała głównie na ćwiczeniu hartu ciała i rzemiosła rycerskiego. Organizowały one także turnieje oraz widowiska rycerskie. W turniejach pieszych na miecze i inne odmiany broni uczestniczyło od stu do ponad dwustu rycerzy. Walka odbywała się do trzech trafień.
Pierwszy turniej rycerski na Śląsku po II wojnie światowej zorganizowano w 1988 r. Urządzono go pod zamkiem w Grodźcu. Udział brało sześciu jeźdźców z Technikum Hodowlanego w Chojnowie. Były to pokazy ćwiczeń rycerskich na koniu, próby walk rycerskich na kopie - nie zawsze ze szczęśliwym skutkiem z powodu braku odpowiedniego uzbrojenia ochronnego. Rok później w tym turnieju wystartowało 14 jeźdźców z Golubia, Chojnowa i Wojcieszowa. Rozegrano następujące konkurencje: "Saracen", trafianie kopią do pierścienia, podnoszenie chustki mieczem, próby walk na kopie. Część rycerzy wyjechała jednak z placu turniejowego karetkami. Pewien rycerz stracił świadomość dość spektakularnie, gdy w czasie ataku na "Saracena" pękła kopia i złamany kawałek trafił go w głowę. Zakończyło się to wstrząśnieniem mózgu. Były także walki na topory i pokazy strzelania z kuszy.".....