Autor Wiadomość
yanzy
PostWysłany: Wto 1:32, 09 Mar 2010    Temat postu:

filipo napisał:
A wzdłuż Kaczawy spotkać można przechadzającą się czaple siwą.


No prosze super by było uwiecznić to na fotkach.
filipo
PostWysłany: Pon 10:26, 08 Mar 2010    Temat postu:

A wzdłuż Kaczawy spotkać można przechadzającą się czaple siwą.
Maniek
PostWysłany: Nie 19:53, 07 Mar 2010    Temat postu:

Od kilku dni przebywa u nas spore stado szpaków. Nie trafiły, biedaczyny, w pogodę Sad Na razie nie dzielą się w pary, latają gromadnie.
filipo
PostWysłany: Pon 10:14, 16 Mar 2009    Temat postu:

Dzisiaj około godz. 8.50 nad Wojcieszowem przelatywał spory klucz gęsi. A tu coś dla zrozumienia klucza w kształcie litery "V" http://www.kosciol.pl/article.php/20050623140509390
filipo
PostWysłany: Wto 18:12, 25 Mar 2008    Temat postu:

Dzisiaj tj. 25 marca około godz. 6.15 w okolicach bylego dworca PKP w Wojcieszowie Dolnym przechadzał się bażant.
pietia
PostWysłany: Śro 20:54, 15 Sie 2007    Temat postu:

Zginął mi wilk w okolicach Wojcieszowa... Very Happy
Wilki, wilkami - myślę,że mógł być wilkiem i szczęściem Locke było Ci go zobaczyć.
Ja (i nie tylko ja) miałem okazję w zeszłym roku zabaczyć parę kruków w Wojcieszowie! Kiedyś ich tam nie było.
Locke
PostWysłany: Czw 17:38, 26 Lip 2007    Temat postu:

Pewnie mało kto z was mi uwierzy ale widziałem w Wojcieszowie wilka! Było to na Miłku, dokładniej na szczycie Młyńca przy skałkach w połowie marca jakieś 4 lata temu Byłem wtedy na wycieczce z moim wujkiem i siostrą. Bawiliśmy się w chowanego. Schowałem się przy skałkach i czekałem. W pewnym momencie obróciłem się i ujrzałem wpatrujacego się we mnie pana wilka. Na pewno nie był to lis, był o wiele za duży i miał gęstą srebrzystą szatę. Prez pare sekund świdrowaliśmy się wzrokiem po czym wilk dał drapaka. Zawołałem moich towarzyszy. Myślałem ze mi nie uwierzą. Ale mój wujek nie był aż taki zdziwiony. Powiedział że widział już raz to zwierzę podczas swoich młodzieńczych wędrówek w okolicahc Starej Góry. Także moja babcia kilka lat temu widziała wilka ale martwego - leżał przy drodze na Bacówkę. Skąd mogą brać się u nas wilki? Migrują z Czech czy aż z Bieszczad?
Maniek
PostWysłany: Śro 7:20, 25 Kwi 2007    Temat postu:

W tym roku nietypowo zachowują się jemiołuszki. Jest koniec kwietnia, a duże ich stado nadal przebywa u nas, objadając resztki zeszłorocznej jarzębiny. To pierwszy taki przypadek od wielu, wielu lat. Najczęściej odlatywały z końcem marca. Ciekawe, o czym to świadczy? Czyżby w ich ojczyźnie panowała jeszcze sroga zima? A może jemiołuszki zmieniają obyczaje?
Przyjaciel Żubra
PostWysłany: Pon 2:16, 12 Mar 2007    Temat postu:

Sobotę i niedzielę spędziłem w górach. W sobotę wybrałem trasę Miłek - Radzimowice - Osełka - "Szklany Pałac" - Wojcieszów (padało i było dosyć zimno więc nie gnałem daleko) a w niedzielę dolina Białego Potoku - Dudziarz - Gaik - Karczmisko - Lisianka - Skiba - Buki Sudeckie - Stary Wapiennik - Radzimowice - Miłek - Wojcieszów. Wszędzie widać już wiosnę. Rano śpiewa już całkiem sporo ptaków, głównie drozdy (śpiewaki i paszkoty), kwitną niektóre kwiaty (miodunki, podbiały, zawilce, przetaczniki, złocie) i pojawiły się pierwsze motyle (latolistki i rusałki pokrzywniki). Z zimowisk wróciły do nas świergotki łąkowe, pokrzywnice, siniaki, grzywacze, pliszki siwe i górskie, rudziki, zięby i kopciuszki, po za tym powoli w sezon lęgowy wchodzą dzięcioły, co da się usłyszeć i zauważyć (np w parku kolo szkoły specjalnej na Miłku cały czas odzywa się dz. zielonosiwy).

paszkot



pokrzywnica



siniak



miodunka



złoć żółta



rusałka pokrzywnik

Maniek
PostWysłany: Czw 22:41, 08 Mar 2007    Temat postu:

Wszystkie opisane poprzednio stadka raniuszków, które widziałem tej zimy składały się z 5- 8 sztuk. Wracając do moich obserwacji sprzed lat: były one możliwe, bo opisane tereny znajdują się w pobliżu miejsca, gdzie mieszkałem przez pierwsze 20 lat życia. Mieszkałem nad samiutką Wartą, do Słońska miałem 35 km, a do dolnego biegu Obry- 25 km. Ujście Warty do Odry było terenem otwartym, koło wędkarskie, do którego należałem, organizowało w plątaninie kanałów, starorzeczy i odnóg zawody wędkarskie. Po Postomii można było pływać łódką czy kajakiem. W owych czasach na pierwszej lepszej nadwarciańskiej łące w kwietniu można było znaleźć kilkadziesiąt czajczych zniesień w ciągu godziny, a podczas kilkugodzinnej wyprawy naliczyć kilkanaście stad kuropatw po kilkadziesiąt sztuk (wczesną jesienią). Ale to już historia... No i nie dotyczy naszego tematu. A wracając do niego- pięknym, choć znanym nielicznym Wojcieszowianom ptakiem jest grubodziób. Widuję je od czasu do czasu, a w ostrzejsze zimy przylatują do zaprzyjaźnionego karmnika.
Przyjaciel Żubra
PostWysłany: Wto 14:18, 06 Mar 2007    Temat postu:

Raniuszki są u nas dosyć rzadkie więc od początku kwietnia gdy zaczyna się ich sezon lęgowy zwracajcie na nie uwagę i piszcie, gatunek jest łatwy do rozpoznania. Obserwacje poza sezonem też są cenne ze względu na to w jak liczne stada się zbierają. Z moich obserwacji wynika, że rzadko są to grupy do 20 os. a zwykle do 10 os. Można też nieraz zaobserwować inny podgatunek tzw. raniuszka czarnobrewego i o nim każda informacja jest cenna a szczególnie z okresu kwiecień - koniec czerwca.

raniuszek



raniuszek czarnobrewy

Maniek
PostWysłany: Wto 8:26, 06 Mar 2007    Temat postu:

Przyjacielu Żubra, wczoraj (05.03.), ok. godz. 11.30 obserwowałem przez chwilę stadko raniuszków- 5 sztuk, w ogródku obok budynku poczty. Tej zimy kilkakrotnie widziałem raniuszki, m.in. obok tzw. stodoły, w parku przy pałacu Bergmannów, na terenie ogródków działkowych na osiedlu.
Przyjaciel Żubra
PostWysłany: Pon 11:10, 05 Mar 2007    Temat postu:

Można, ale jak mówiłem tylko sporadycznie (w innych miejscach w Polsce jest tak samo), mi udało się to raz w ujściu Lipki. Mandarynka w naszym kraju obserwowana była ok. 50 razy, kilka razy wyprowadziła też lęgi. Jednak są to osobniki, które zbiegły z niewoli (z półotwartych hodowli i zoo) lub należące do populacji sztucznie wprowadzonych w innych krajach Europy. Jej ojczyzną jest Azja (Chiny, Japonia).
lasota
PostWysłany: Pon 10:26, 05 Mar 2007    Temat postu:

kurczę ta mandarynka jest jak z bajki Shocked
Nawet nie wiedziałem, że w Kaczawskich można takie cudo spotkać
Przyjaciel Żubra
PostWysłany: Nie 15:28, 04 Mar 2007    Temat postu:

Widzę Maniek, że wiesz gdzie w Polsce szukać ptaków. Jak przypomnisz sobie coś co widziałeś kiedyś to pisz. Takim właśnie sposobem dowiedziałem się od leśniczego z Mysłowa, o przelotnym dudku, którego on widział na przełęczy. Mi się nigdy nie udało u nas go zaobserwować, ale nie można być wszędzie.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group