ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Forum Miasta Wojcieszów Strona Główna » Wszystko dla turysty

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Kuchnia regionalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 6:26, 23 Maj 2007    Temat postu: Kuchnia regionalna

pietia
Mieszkałem tyle lat w Wojcieszowie, zaglądam do Was jak tylko czas na to pozwala i ... I jakoś nie mogę skojarzyć żadnej potrawy którą mógłbym nazwać regionalną. Mam oczywiście przyjaciół,rodzinę znajomych, którzy wyśmienicie gotują, pieką, smażą, duszą...
Napiszcie, czy coś Wam wiadomo na temat dań rodem z Wojcieszowa?
zulus
Pietia napisałbym Ci ale obowiązuje mnie tajemnica. (złamanie tajemnicy grozi klątwą patelni:))
pietia
Mam znajomego szamana - co prawda jest specjalistą od deszczu, jednak myślę, że i klątwe zdejmie
zulus
Szaman z patelnią na deszczu zdejmujący klątwy???
To już mi pachnie perwersją
ryszard
Kiedyś jak przyjeżdżałem częściej, pamiętam zazwyczaj śledzika w przeróżnych konfiguracjach: w cieście, śmietanie, w occie, marynowane ostrzej czy słabiej i jako przekąska ,ale to raczej nie wojcieszowska regionalna potrawa. Chciałem zachęcić do odezwania się, bo jeszcze żadnej potrawy nie wymieniliśmy. Po babciach na pewno zostały jakieś specjalne przepisy w różnych domach przywiezione z różnych regionów. Myślę, że każdy dom ma raczej swoje ulubione dania. Sam jestem ciekaw, może zostało coś po poprzednich mieszkańcach? A jakie były właśnie ich jadłospisy? O tym jeszcze nie pisaliśmy.
zulus
Ryszard myślę, że jeśli nie jadłeś to smakowałby Ci "śledzik pod pierzynką" - super
pietia
Wszelakie dania wojcieszowskie, same w sobie są regionalne - takiej wody - nie ma nigdze w kraju jak woda z Gór Kaczawskich na której większość potraw jest gotowana!
Takiego chleba jak w Wojcieszowie (potwierdzą to pewnie inni emigranci) nie jada się w innych miastach Polski! Nie wiele pieczywa w kraju może się równać z chlebem wypiekanym w Wojcieszowie! Wiem coś o tym! Zawsze jak wyjeżdzam z rodzinnych stron, zabieram 2, 3 bochny
ryszard
Taaaaak!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:45, 23 Paź 2007    Temat postu:

Golonka w piwie - jedzonko wojcieszowskie?
Ciekawe wyzwanie miał nasz mistrz nad mistrze sztuki kulinarnej Pan Makłowicz - co by tu wymyśleć do zaprezentowania w Wojcieszowie. Wieprzowa golonka była zawsze modna na tych ziemiach i nie tylko. Różne przepisy na sporządzanie smakowitej golonki mają w swoich zasobach kuchnie polskie, niemieckie, czeskie i wiele innych nawet wietnamskie. Co by nie mówić, przygotowana odpowiednio golonka to pychotka, smaczniutkie i pożywne jedzonko ,niestety wyklinane przez żywieniowców, dietetyków i lekarzy. Przykro ,że co smaczne to ciężko strawne i szkodliwe dla zdrowia. Rzadko kiedy w lokalach goloneczce nie towarzyszy - piwko.
Dobre piwo zaczyna być coraz bardziej uznawane przez wielu restauratorów czy domowych entuzjastów goloneczki z piwem. Ten duecik nie tylko pomaga w natychmiastowym orzeźwieniu ale oczyszcza i pomaga w dolegliwościach całego przewodu pokarmowego jak mówią niektóre uczone autorytety. Smak piwa niezastąpiony, niepowtarzalny. Oczywiście wszystko to ma swoja miarę. Bez przesady. Nauczono nas przed laty właśnie z biedy nadużywać piwska, jeśli tak to można ująć, nie stać nas było na przyzwoitą zakąskę czy smakowite danie do piwa. Tylko żłopanie, żłopanie na "pusty bęben", wielu niestety pozostało to do dzisiaj.
Teraz stworzono nawet specjalna kuchnię dla piwoszy, właśnie złożoną ze znakomitych przepisów dań do piwa i z udziałem piwa w baraninie, cielęcinie, drobiu, dziczyźnie, wołowinie czy wieprzowinie. To jest ten smaczek, to rozbudzanie uroków kulinarnych, radość zgromadzonych gości, klientów, biesiadników, domowników tego jedzonka z piwkiem. A w sumie to powrót do narodowych czy regionalnych tradycji znanych od dawna. Golonka duszona w piwie, obsmażana po dobowej obecności w piwie, pieczona podlewana piwem albo gotowana i podana z piwem albo gotowana w piwie potem pieczona i wiele innych + dodatki i chrzanik czy odpowiednia musztarda.To jest to.
I chwała mistrzowi za przypomnienie starego przepisu.

Tradycja byłych mieszkańców obecnego Wojcieszowa to też golonka (Schweinehaxe)czy (Eisbein) i piwo świeżutkie prosto z browaru niezbyt trwałe , niepasteryzowane i dość mocne a do tego dodatek gotowany groch, fasola lub tłusta kapusta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:09, 01 Lut 2008    Temat postu:

A może potrawa regionalna?
Wszędzie słychać o ciekawych potrawach, ściągajacych turystów również i z tego powodu czy towarzyszącym zwiedzaniu różnych zakątków. Kulinaria były i są również częścią naszego dziedzictwa kulturowego. Kuchnia na naszym terenie nie licząc byłych dawnych zamożnych z pewnością była skromna i głównie opierała się na podstawowych składnikach. Także osadnicy tu przybyli po wojnie przywieźli swoje tradycyjne przepisy, które z pewnością przeważały w naszych domach a palmę pierwszeństwa wiodła kuchnia naszych przedwojennych wschodnich terenów też z naturalnych produktów. Zawsze się mówiło, że jak babcia czy mama zrobiła obiadek czy jakieś świąteczne danie to był smaczek - palce lizać. Nie taka zupa co w stołówce, nie takie kotlety itd, wiele potraw można wymieniać. Wszędzie są koneserzy znający sprawę kulinarną od podszewki ale stworzyć prostym sposobem coś wojcieszowskiego też by można.
Korzystając z Dni Wojcieszowa czy Korowodu a może innej okazji np Dnia czy Tygodnia Grzyba albo Tydzień Potraw z Kiszonego Ogórka z udziałem innych aspirujacych do konkursu, zaproponować coś ekstra. Właśnie taką najprostszą potrawę ,która może stać się tylko wojcieszowska. Jeszcze parę lat i wszystko zostanie zunifikowane i będziemy jeść ziemniaki czy truskawki jednowymiarowe albo bezsmakowe kurczaki. Trzeba póki można zapoznać nasze pociechy a przy okazji i turystów z innymi specjałami oprócz popularnych: bigosu, flaków, zapiekanki czy pizzy.
Dolny Śląsk słynie też z pewnych tradycji - z lokali gastronomicznych. Wiadomo że pierwsze pokazały się w starożytnym Egipcie, Grecji czy Rzymie ale najstarszy na świecie funkcjonujący nadal jest tak , tak - wrocławska "Piwnica świdnicka" już ponad 730 lat. Najstarsza kawiarnia do dzisiaj istniejąca przez niepełne 300lat to Florian w Wenecji , a fast foody mają dopiero ponad 50lat. Ale najważniejsze to jedzonko tylko poprzez nie - rozsławiamy miejsce jego nabycia czy spożycia.


Ostatnio zmieniony przez Gość 2 dnia Sob 11:38, 02 Lut 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pietia
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z W...

PostWysłany: Pią 22:55, 21 Mar 2008    Temat postu:

Próbowaliśmy na wszystkie sposoby coś stworzyć do jedzenia i nawet chwilami wydawało się, że coś z tego będzie Smile Sam nie mogłem niczego szczególnego sobie przypomnieć co pochodziło by tylko z Wojcieszowa i nadawało się do spożycia Smile Jednak od czego jest net ! Przypomniałem sobie o zeszłorocznej wizycie w naszych stronach Roberta Makłowicza i proszę, oto co tam znalazłem!
Nie wiem ile to ma wspólnego z naszym miastem ale ... Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:25, 29 Lip 2011    Temat postu:

Mamy wojcieszowskie jedzonko przeniesione z Rawy Ruskiej, które do dziś ciągle funkcjonuje w domu Pani Antoniny Czerwień. Są jednak w Wojcieszowie mieszkańcy którzy pielęgnują przepisy kulinarne przywiezione przez siebie lub swoich przodków.Aż ślinka leci na takie delicje!
[link widoczny dla zalogowanych]

Ściągamy przepisy z 2009r, ażeby wojcieszowianie mieli je pod ręką.
WIGILIJNY BARSZCZ
Buraki na świąteczny barszcz należy zakisić siedem dni przed gotowaniem wigilijnej zupy! 1,5 kg surowych buraków obieramy, kroimy w plastry, przekładamy do glinianego garnka albo słoja i zalewamy letnią przegotowaną i osoloną wodą (przykrywamy buraki wodą z „zapasem”). Dodajemy 2 - 3 listki laurowe, ziele angielskie i sześć obranych i przekrojonych na pół ząbków czosnku. Słój z burakami przykrywamy ściereczką i talerzykiem. W Wigilię - ugotować 4 buraki, wystudzić, obrać, pokroić w talarki. Zalać wodą (bez warzyw), dodać 1 dużą cebulę pokrojoną na cztery części, majeranek, ziele angielskie, listek laurowy, sól (pieprz na końcu) - jak wywar się zagotuje, dodać 1 lub 2 łyżki oliwy, gotować teraz 15-30 minut. Dodać przecedzony wywar z kiszonych buraków, a także wywar z gotowanych grzybów na uszka. Doprawić według uznania (można dodać ocet, rozgnieciony czosnek, pieprz). Gotować jeszcze 10 minut. Przecedzić.
KUTIA
25 dag pszenicy tłuczonej (można kupić tzw. pszenicę na kutię) ugotować na sypko (gotować do godziny na wolnym ogniu). Przygotować bakalie: po 10 - 15 dag namoczonych wcześniej rodzynek, pokrojone w kostkę suszone śliwki, figi, orzechy włoskie, daktyle, suszone morele i garść pokrojonej w kostkę skórki pomarańczowej. 40 dag maku zagotować w mleku, zdjąć z ognia, zostawić aż ostygnie i przełożyć na sitko (nawet na całą noc). Mak zemleć koniecznie trzy razy! Do ciepłej pszenicy dodać 1 łyżkę cukru i 3 łyżki miodu (lekko rozpuszczonego, aby „otulił” pszenicę). Dodać mak i bakalie. Mieszać delikatnie - podawać na zimno!
KARP PO ŻYDOWSKU w szarym sosie
Karpia należy oczyścić: głowę odciąć - odłożyć obok; delikatnie wyciągnąć wnętrza, aby przy tym nie uszkodzić żółci (jelita odrzucamy, resztę kładziemy do osobnej miseczki). Ostrym nożem odcinamy skórę od grzbietu. Ości wrzucamy do miseczki z wnętrzami, czyste mięso odkładamy.
Warzywa: kawałek marchewki, pietruszki, selera ścieramy na tarce. Starte warzywa i kawałek pora wrzucamy razem z wnętrznościami i ośćmi do garnka i zalewamy zimną wodą (trochę ponad warzywa), dodajemy listek laurowy, ziele angielskie, sól - gotujemy.
W tym czasie czyste mięso z ryby mielimy z surową cebulą (na jednego karpia - jedna duża cebula). Dodajemy 3 łyżki tartej bułki, 2 całe jaja, sól, pieprz - farsz dokładnie mieszamy.
Skórę karpia zszywamy nitką na okrętkę: wkładamy farsz (z resztek farszu formujemy kuleczki). Pulpecik i kuleczki wrzucamy do gotującego się wywaru z warzywami i ośćmi - gotujemy około pół godziny. Delikatnie wyciągamy cedzakiem na półmisek. Wywar przecieramy (razem z warzywami, ośćmi) przez sito i wkładamy do miseczki - słynny „szary sos” po ostygnięciu ma konsystencję galaretki.
Na półmisku układamy pulpety (można dodać głowę karpia i ogon - formując całą rybę). Sos podajemy w osobnej salaterce. Do karpia po żydowsku podajemy pokrojoną... plecioną chałkę pszenną na słodko. Delikatny pulpet z karpia ze słodką bułką daje niezapomniany smak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość 2
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:33, 22 Lis 2011    Temat postu:

No i proszę nasze forum jest czasem w jakiś sposób czynnikiem oddziaływającym, inspirującym czy sugestywnym dla czytających. Po latach ciszy w nakłanianiu na pomysł wojcieszowskiego jedzonka, nareszcie trafiliśmy na podatny grunt. Czytający pewnie przetrawili przez lata nasz temat i urodziło się w końcu Święto Pieczonego Ziemniaka, niewątpliwie potrzebne w miesiącach beznadziejnej pogody, nie za ciekawych widoków i ogołoconych nawet z liści wojcieszowskich drzew. Tylko się cieszyć wzorem innych, by powstawały jeszcze inne sposobności na tego rodzaju jedzonkowe party i imprezy. Chwała realizatorom tego pomysłu!
Cytat 1 luty 2008r
Korzystając z Dni Wojcieszowa czy Korowodu a może innej okazji np Dnia czy Tygodnia Grzyba albo Tydzień Potraw z Kiszonego Ogórka z udziałem innych aspirujących do konkursu, zaproponować coś ekstra. Właśnie taką najprostszą potrawę ,która może stać się tylko wojcieszowska. Jeszcze parę lat i wszystko zostanie zunifikowane i będziemy jeść ziemniaki czy truskawki jednowymiarowe albo bezsmakowe kurczaki. Trzeba póki można zapoznać nasze pociechy a przy okazji i turystów z innymi specjałami oprócz popularnych: bigosu, flaków, zapiekanki czy pizzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wodnik
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: koniecpol

PostWysłany: Śro 18:35, 11 Mar 2015    Temat postu:

Mieszkałem do 14r. życia w Wojcieszowie i kocham To Miasto bo spędziłem w nim najbardziej beztroskie 14 lat ze swojego już 67 letniego życia. Dziadek mój prowadził na ul.Chrobrego 66 restaurację i piekarnię co prawda małą, ale do dziś pamiętam smak i zapach pieczywa Jego wypieku. Jako ''ostatni restaurator'' na Wołyniu przekazał mi swój tajemny przepis na ''roladę śledziową'' uwielbianą przez mego Ojca.Tajemnicę jej przygotowania przekazuję już mojemu synowi i wnukom, mówiąc iż jest rodem z Wojcieszowa. A tak nawiasem mówiąc to najlepsze ''pierogi ruskie'' na świecie robiła moja Babcia właśnie w Wojcieszowie. Być może woda z naszej Kaczawy dodawana do ciasta czyniła cuda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wodnik
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: koniecpol

PostWysłany: Śro 17:26, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Dziadkowie moi będąc jednymi z pierwszych "osadników" tuż po II wojnie przywieżli ze sobą z Wołynia masę przeróżnych przepisów kulinarnych.Do dziś pamiętam jeden :jeśli ktoś nie stroni od zapachu czosnku "naturalnego antybiotyku" jest to wspaniała przekąska. Świeżego pora:część białą aż do zielonej kroimy na 5-6 cm odcinki i gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości,odcedzamy z wody układamy w salaterce i skrapiamy obficie sokiem z cytryny.Kilka ząbków czosnku wyciskamy na w/przygotowane pory zaalewamy olejem rzepakowym dobrej jakości i wstawiamy do schłodzenia.Podajemy z bułeczka lub chlebkiem smarowanym masełkiem: nadaje się jako przystawka praktycznie do wszystkiego z wyjątkiem słodyczy!!! SMACZNEGO
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miasta Wojcieszów Strona Główna » Wszystko dla turysty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin